Cichy pogrzeb Andreasa Lubitza. Na grobie tylko imię

Cichy pogrzeb Andreasa Lubitza. Na grobie tylko imię

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Twitter.com 
Andreas Lubitz, drugi pilot samolotu Germanwings, którego podejrzewa się o celowe rozbicie lecącego z Barcelony do Duesseldorfu samolotu ze 150 osobami na pokładzie, został w weekend pochowany w rodzinnym miasteczku Montabaur w Nieczech - podaje "Bild".
Ceremonię utrzymano w tajemnicy. pojawili się na niej tylko rodzina, ksiądz i najbliżsi przyjaciele. Pogrzeb odbył się 95 dni po katastrofie w Alpach.

"Daily Mail" zamieścił na swoim Twitterze zdjęcia z pogrzebu. Grób Lubitza jest bardzo skromny - to wbity w ziemię krzyż z napisem "Andy".

Katastrofa w Alpach

24 marca w południowej Francji rozbił się airbus A320 linii Germanwings. Na pokładzie samolotu było 144 pasażerów i 6 członków załogi. Liczbę osób na pokładzie potwierdzili przedstawiciele Germanwings. Jak poinformowały francuskie władze, nikt nie przeżył katastrofy.

Samolot wystartował z barcelońskiego lotniska El Prat o 9.35. Jak ustalił Flightradar24, portal śledzący samoloty latające m.in. nad Europą, maszyna po osiągnięciu pułapu 38 tys. stóp (ok 12 km), zaczęła w pewnym momencie spadać. Łączność z załogą została utracona, gdy Airbus320 był na wysokości 680 0 stóp (ok 2,4 km n.p.m.). Według informacji Germanwings samolot opadał przez osiem minut. Po uderzeniu o zbocze góry rozpadł się na kawałki. Szczątki maszyny zostały zlokalizowane przez helikoptery francuskiej żandarmerii. Samolot rozbił się na wysokości 2961 m n. p. m.

Pilot rozbił samolot

Śledczy ustalili, iż po tym, jak pilot Patrick S. wyszedł do toalety, 28-letni Andreas Lubitz rozmyślnie doprowadził do tragedii. Przejął on kontrolę nad maszyną i zablokował drzwi tak, by kolega nie mógł wrócić do kokpitu.

"Bild", "Daily Mail"