Grecki parlament zagłosował za propozycją premiera Ciprasa, aby podjąć negocjacje z międzynarodowymi kredytodawcami na podstawie programu reform przedstawionego w tym tygodniu eurogrupie.
Część członków rządzącej partii lewicowej, Syrizy, wstrzymało się od głosu, aby okazać protest wobec pakietu reform oraz cięć, które w sobie zawiera. Znaleźli się wśród nich przewodniczący parlamentu Zoi Konstantopulu oraz minister ds. energetyki Panajotis Lafazanis.
Pakiet reform został wsparty przez pro-europejskie partie opozycyjne. 251 parlamentarzystów zagłosowało za propozycją rządu, 32 przeciwko, ośmiu wstrzymało się od głosu, a dziewięciu było nieobecnych.
Grecy wysłali propozycje reform. W ostatniej chwili
Grecki rząd przekazał eurogrupie program reform. Ateny miały czas na przygotowanie propozycji do czwartku. Grecy wysłali je... pocztą elektroniczną.
Władze Grecji zwróciły się w czwartek wieczorem do swych wierzycieli - UE, EBC i MFW - o nowy pakiet pomocowy w wysokości 53,5 mld euro na trzy lata. W zamian Ateny zaproponowały m.in. podwyżkę VAT-u, reformę emerytur i administracji publicznej.
Dokument "Priorytetowe działania i zobowiązania" liczy 13 stron. Grecy zgodzili się na "ujednolicony system stawek VAT w wysokości 23 proc.". Podniesiony miałby zostać m.in. VAT od restauracji; obecnie obowiązuje 13-procentowa stawka. VAT od produktów podstawowych, prądu, wody i hoteli wynosiłby 13 proc., a 6 proc. w przypadku leków, książek i teatrów.
Fakt otrzymania propozycji przez szefa eurogrupy Jeroena Dijsselbloema potwierdził na Twitterze jej rzecznik Michel Reijns. Dodał, że propozycja zostanie rozpatrzona.
Po fiasku wtorkowych rozmów w sprawie greckiego rządu Ateny miały czas do czwartku na przygotowanie nowych propozycji reform, które zostaną omówione na niedzielnym szczycie.
Propozycje przesłano w czwartek o godzinie 21:30 czasu polskiego pocztą elektroniczną. Grecy na wysłanie propozycji mieli czas do północy. Wtedy upłynąłby termin przedstawienia planu reform, który byłby podstawą do rozmów na temat trzeciego programu pomocowego dla Grecji.
W niedzielę odbędzie się szczyt eurogrupy i Unii Europejskiej, na którym rozstrzygnie się los Grecji. Zapadnie tam ewentualna decyzja o dalszej pomocy finansowej. Bez niej Grecja będzie niewypłacalna.
Reuters
Pakiet reform został wsparty przez pro-europejskie partie opozycyjne. 251 parlamentarzystów zagłosowało za propozycją rządu, 32 przeciwko, ośmiu wstrzymało się od głosu, a dziewięciu było nieobecnych.
Grecy wysłali propozycje reform. W ostatniej chwili
Grecki rząd przekazał eurogrupie program reform. Ateny miały czas na przygotowanie propozycji do czwartku. Grecy wysłali je... pocztą elektroniczną.
Władze Grecji zwróciły się w czwartek wieczorem do swych wierzycieli - UE, EBC i MFW - o nowy pakiet pomocowy w wysokości 53,5 mld euro na trzy lata. W zamian Ateny zaproponowały m.in. podwyżkę VAT-u, reformę emerytur i administracji publicznej.
Dokument "Priorytetowe działania i zobowiązania" liczy 13 stron. Grecy zgodzili się na "ujednolicony system stawek VAT w wysokości 23 proc.". Podniesiony miałby zostać m.in. VAT od restauracji; obecnie obowiązuje 13-procentowa stawka. VAT od produktów podstawowych, prądu, wody i hoteli wynosiłby 13 proc., a 6 proc. w przypadku leków, książek i teatrów.
Fakt otrzymania propozycji przez szefa eurogrupy Jeroena Dijsselbloema potwierdził na Twitterze jej rzecznik Michel Reijns. Dodał, że propozycja zostanie rozpatrzona.
Po fiasku wtorkowych rozmów w sprawie greckiego rządu Ateny miały czas do czwartku na przygotowanie nowych propozycji reform, które zostaną omówione na niedzielnym szczycie.
Propozycje przesłano w czwartek o godzinie 21:30 czasu polskiego pocztą elektroniczną. Grecy na wysłanie propozycji mieli czas do północy. Wtedy upłynąłby termin przedstawienia planu reform, który byłby podstawą do rozmów na temat trzeciego programu pomocowego dla Grecji.
W niedzielę odbędzie się szczyt eurogrupy i Unii Europejskiej, na którym rozstrzygnie się los Grecji. Zapadnie tam ewentualna decyzja o dalszej pomocy finansowej. Bez niej Grecja będzie niewypłacalna.
Reuters