Matka skazana za zakatowanie 4-latka znaleziona martwa w celi

Matka skazana za zakatowanie 4-latka znaleziona martwa w celi

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Jak donosi TVN24.pl, Magdalena Ł., która w 2013 roku została skazana na karę więzienia za skatowanie na śmierć 4-letniego syna, została odnaleziona martwa w więziennej celi.
Informację o śmierci Polki przekazało mediom brytyjskie ministerstwo sprawiedliwości. Nie są znane przyczyny zgonu, ale według mediów z Wysp Brytyjskich, kobieta miała popełnić samobójstwo.

Przypomnijmy, podczas procesu prokuratura zarzucała opiekunom (matce i jej partnerowi – red.), że dziecko było więzione w łazience, z której wymontowano klamki i na siłę karmione solą, a także głodzone i bite. Jako dowody świadczące o winie Polaków przedstawiono SMS-y. Matka chłopca miała dzień przed jego śmiercią powiadomić swojego partnera, że 4-latek jest "nieprzytomny, gdyż niemal go utopiła". Dodała też, że "ma chwilę spokoju". Miała też napisać, że "do jutra mu przejdzie". Opiekunowie mieli też ustalić, że wzywanie karetki do 4-latka spowoduje tylko problemy. Dziecko zmarło 3 marca 2013 roku. Sekcja zwłok wykazała liczne obrażenia na jego ciele.

Podczas odczytywania wyroku, jedna z 12 sędziów przysięgłych wybuchła płaczem, a prowadząca rozprawę sędzia, Justice Cox uzasadniając wyrok opowiedziała o szczegółach śmierci, a także życia chłopca. Cox wyjaśniła, że po urazie głowy, który był bezpośrednim powodem śmierci dziecko zostało na 33 godziny zamknięte w swoim pokoju. Dodała, że podczas całego procesu nie widziała "nawet najmniejszej oznaki najzwyklejszych wyrzutów sumienia".

Sędzia porównała także traktowanie chłopca do traktowania więźniów w obozach koncentracyjnych.

Ponadto, rodzice głodzili dziecko w taki sposób, że podczas zabaw na podwórku Daniel próbował wykradać innym dzieciom jedzenie z pudełek na śniadanie oraz szukał go w śmietnikach. Matka chłopca wiedząc, że dziecko chodzi głodne poinstruowała nauczycieli, że nie może ono jeść więcej niż to co dostaje do szkoły, ponieważ jest genetycznie chory.

Sprawa jest szeroko komentowana w Wielkiej Brytanii przez media i wywołała wielkie oburzenie społeczne.
Magdalena Ł. broniła się przed sądem, oskarżając swego partnera o to, że zachowywał się gwałtownie wobec niej i dziecka.

TVN24.pl, Wprost.pl