Jak poinformowała telewizja Al Dżazira, w mieście Gaza w palestyńskiej Strefie Gazy doszło do szeregu eksplozji samochodów pułapek, w wyniku których rannych zostały dwie osoby.
Celami ataków byli oficjele Hamasu oraz organizacji Islamski Dżihad. Wszystkie sześć eksplozji aut należących do członków Hamasu, Islamskiego Dżihadu oraz zbrojnego ramienia tej organizacji Brygady Izz El-din Al-kassam miało miejsce w dzielnicy Sheikh Radwan.
Eksplozje raniły dwoje cywilów mieszkających nieopodal miejsca jednego z zamachów.
Minister spraw wewnętrznych Palestyny Iyad al-Buzom opublikował krótkie oświadczenie, w którym stwierdził, że celem ataków była destabilizacji Strefy Gazy. W sprawie wszczęto dochodzenie kryminalne.
Wciąż żadna z organizacji nie przyznała się do przeprowadzenia ataków, ale od kilku miesięcy trwa akcja Państwa Islamskiego wymierzona Hamas. W ubiegłym miesiącu islamiści opublikowali wideo, w którym grożono palestyńskim bojownikom, wobec czego przyjąć można założenie, iż to właśnie Państwo Islamskie odpowiada za wybuchy.
Jeden z liderów Hamasu Osama Madan ocenił, że ktokolwiek dokonał ataku, działa proizraelsko. Dodał, że bojownicy Państwa Islamskiego nie mają wsparcia mieszkańców Gazy.
Al Jazeera
Eksplozje raniły dwoje cywilów mieszkających nieopodal miejsca jednego z zamachów.
Minister spraw wewnętrznych Palestyny Iyad al-Buzom opublikował krótkie oświadczenie, w którym stwierdził, że celem ataków była destabilizacji Strefy Gazy. W sprawie wszczęto dochodzenie kryminalne.
Wciąż żadna z organizacji nie przyznała się do przeprowadzenia ataków, ale od kilku miesięcy trwa akcja Państwa Islamskiego wymierzona Hamas. W ubiegłym miesiącu islamiści opublikowali wideo, w którym grożono palestyńskim bojownikom, wobec czego przyjąć można założenie, iż to właśnie Państwo Islamskie odpowiada za wybuchy.
Jeden z liderów Hamasu Osama Madan ocenił, że ktokolwiek dokonał ataku, działa proizraelsko. Dodał, że bojownicy Państwa Islamskiego nie mają wsparcia mieszkańców Gazy.
Al Jazeera