Jak relacjonuje "Ukraińska Prawda", zamaskowani mężczyźni, którzy wdarli się na salę rozpraw zaczęli przewracać krzesła i atakować ludzi. "Mężczyźni w dresach zaczęli rzucać w obrońców Korbana butelki, w odpowiedzi ktoś zdjął ze ściany gaśnicę" - czytamy w relacji na portalu. Według relacji mediów, policja nie próbowała powstrzymać napastników. Podczas rozprawy miała zapaść decyzja o ewentualnym zastosowaniu środka zapobiegawczego wobec Korbana.
Uznano, że mężczyźni, którzy dokonali napaści, to "tituszki" - najemnicy, którzy nękali uczestników antyrządowych protestów na Majdanie na przełomie 2013 i 2014 roku. Zdaniem obecnych w sądzie deputowanych partii Samopomoc zrzeszającej m.in. dowódców batalionów ochotniczych, które walczą z rebeliantami w Donbasie, byli to przebrani policjanci, którzy mieli zabrać Korbana do innej sali, gdzie możliwe byłoby wydanie wyroku o jego aresztowaniu.
Zatrzymany pod koniec października Korban to szef Ukraińskiego Stronnictwa Patriotów (Ukrop) i bliski współpracownik dniepropietrowskiego oligarchy Ihora Kołomojskiego. Prokuratura zarzuca mu przewodzenie zorganizowanej grupie przestępczej, której ma być odpowiedzialna m.in. za kradzież mienia i porwanie człowieka. Na salę rozpraw Korban stawił się na wózku inwalidzkim. Miał "źle się poczuć" w wyniku wtargnięcia 25 grudnia funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa do jego domu i przewiezienia do go Kijowa. Wezwanie do sądu otrzymał podczas pobytu w szpitalu.
Ukrainska Prawda, gordonua.com