Jak zauważa „Financial Times”, nie ma postępów w planach wzmocnienia sił sojuszu, które miało nastąpić po inwazji Rosji na Ukrainę w 2014 roku. „To trzecie poważne ostrzeżenie dla NATO od zachodnich specjalistów ds. obronności” – zaznacza autor artykułu.
W raporcie Atlantic Council, na który powołuje się „FT” czytamy, że wielu członków NATO zmaga się z „chronicznym niedofinansowaniem i deficytami” . Z 31 śmigłowców Tiger należących do Bundeswehry tylko 10 nadaje się do użytku; to samo dotyczy ok. 280 na 406 bojowych wozów piechoty Marder.
Gazeta cytuje także jednego z byłych wysokich dowódców brytyjskich sił lądowych, który stwierdza, że dla Wielkiej Brytanii „rozmieszczenie jednej brygady, a tym bardziej dywizji będącej w wiarygodnej gotowości byłoby wielkim wyzwaniem” .
„FT” przypomina również, że RAND Corporation, amerykański think-tank i organizacja badawcza non-profit, w styczniu ostrzegał o tm, że rosyjskie siły przy „katastrofalnej” porażce obronnych sił sojuszniczych, mogłyby dotrzeć do Tallina lub Rygi maksymalnie w ciągu 60 godzin. Ośrodek European Leadership w lutym z kolei podał w raporcie, że nie jest prawdopodobne to, by Rosja „wstrzymała lub cofnęła remilitaryzację w sąsiedztwie NATO” .
Realne ryzyko wojny z Rosją
Raport podsumowujący Konferencję Bezpieczeństwa w Monachium stwierdza wyraźnie: „każdy z kolejnych incydentów między Rosją i NATO ma możliwość spowodowania poważnego kryzysu międzynarodowego” . Autorzy dokumentu podkreślają, że jednym z punktów zapalnych może okazać się Obwód Kaliningradzki.
Think-tank Chatham House, Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS), UNHCR oraz wydział studiów strategicznych ETH Zurich opublikowały wspólnie napisany raport na zakończenie Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. Wynika z niego, że rozstrzygnięcie dylematu pomiędzy odstraszaniem, a współpracą z Rosją będzie największym wyzwaniem lipcowego szczytu NATO w Warszawie.
„Financial Times”, Reuters, dw.com