Saja al-Dulaimi ma 28 lat. Pochodzi z bogatej irackiej rodziny. Jej pierwszy mąż zginął podczas walk w Iraku. W rozmowie ze szwedzką telewizją opisała jak wyglądały początki jej życia z Abu Bakr al-Bagdadim. - Chodził do pracy i wracał do domu, do swojej rodziny. Był bardzo rodzinnym człowiekiem i wszystko wyglądało normalnie - mówiła była żona przywódcy IS. - Wyszłam za zwykłą osobę, wykładowcę uniwersyteckiego. Był wspaniały, był idealnym ojcem, zachowywał się jak nauczyciel. Doskonale radził sobie z dziećmi - tłumaczyła al-Dulaimi dodając, że "był tajemniczy i nie bardzo rozmowny"
Jednocześnie kobieta przyznała, że życie obok drugiej żony al- Bagdadiego było dla niej trudne. - Mieszkaliśmy w małym domu, wszyscy razem. Początkowo to było naprawdę trudne - tłumaczyła al- Dulaimi.
Kobieta uciekła od męża siedem lat temu, gdy była w ciąży. Tłumaczyła, że "nie była szczęśliwa i nie kochała swojego męża". - Było mi ciężko. To małżeństwo było płytkie, a poza tym on głównie wydawał mi rozkazy. Nie chciała tak żyć, dlatego postanowiłam go opuścić. Al-Bagdadi chciał, żebym do niego wróciła, ale ja nie chciałam. Dla mnie to skończony etap - powiedziała.
W grudniu 2014 al- Dulaimi została zatrzymana, gdy próbowała przedostać się do Libanu. Trafiła do więzienia, z którego wyszła w zeszłym roku. - Już zawsze będę traktowana jako żona terrorysty. Jaka jest moja wina w tym, że wyszłam za niego w 2008 roku? Rozwiedliśmy się i to ja go zostawiłam, a nie odwrotnie - tłumaczyła. Była żona al-Bagdadiego podkreśliła, że "nie miała pojęcia o tym czym zajmuje się jej mąż. "W Libanie pokazali mi zdjęcia mojego byłego męża i zapytali czy go rozpoznaje. Okazało się, że to lider IS. To był dla mnie szok, dowiedzieć się, że żyłam z tak niebezpiecznym człowiekiem - wyznała.
– Gdybym chciała z nim zostać, żyłabym jak księżniczka. Mogłabym się znów wprowadzić i mieć mnóstwo pieniędzy. Ale nie chcę ich. Chcę żyć w wolności, tak jak wszyscy inni – stwierdziła. Al-Dulaimi planuje obecnie przeprowadzkę do Europy.
NBC News, CNN