Air France nie chce wybuchowych świąt

Air France nie chce wybuchowych świąt

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na żądanie premiera Francji Jeana-Pierre Raffarina linie lotnicze Air France odwołały środowe i czwartkowe loty z Paryża do Los Angeles.
"Air France odwołały na środę i czwartek, 24 i 25 grudnia, rejsowe loty między Paryżem i Los Angeles. Przedsięwzięcie to  wprowadzono na żądanie premiera Jeana-Pierre Raffarina na  podstawie informacji, obecnie sprawdzanych, które zostały zebrane w ramach francusko-amerykańskiej współpracy w walce z terroryzmem i które dotyczyły zagrożenia bezpieczeństwa tych lotów" - głosi komunikat urzędu premiera.

Rzeczniczka Air France potwierdziła, że samolot, który miał odlecieć z Paryża do Los Angeles o godzinie 13.35 czasu miejscowego, pozostał na ziemi "ze względów bezpieczeństwa".

Rzecznik francuskiego ministerstwa spraw wewnętrznych poinformował, że odwołano jeszcze dwa późniejsze loty do Stanów Zjednoczonych.

W ostatnią niedzielę władze USA podwyższyły obowiązujący alert antyterrorystyczny do czwartego stopnia w skali pięciostopniowej. Minister bezpieczeństwa kraju Tom Ridge wyjaśnił wtedy, że  istnieje groźba ataków "w stylu 11 września" i terroryści mogą ponownie próbować uprowadzać samoloty w celu posłużenia się nimi jako bronią.

Od tej chwili obowiązuje w USA "alert pomarańczowy" ("wysokie ryzyko"), ostatni przed piątym, "czerwonym", oznaczającym najwyższy stopień zagrożenia ("poważne ryzyko").

Ridge powołał się na raporty o tym, że terroryści z organizacji Al-Kaida Osamy bin Ladena usiłują znaleźć słabe punkty w systemie ochrony obszaru powietrznego USA.

W ubiegły piątek telewizja arabska Al-Dżazira nadała nowe oświadczenie Ajmana al-Zawahriego, zastępcy Osamy bin Ladena, zapowiadające, że Al-Kaida będzie prześladować Amerykanów wszędzie na świecie, "również w ich ojczyźnie".

sg, pap