List z petardą do Prodiego

List z petardą do Prodiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na prywatny adres przewodniczącego Komisji Europejskiej Romano Prodiego w Bolonii nadeszła przesyłka zawierająca łuskę po naboju, petardy i  napisany piórem list.
Pakunek nie stanowił zagrożenia. "To tylko śmieci" - zapewnił rzecznik Prodiego, Marco Vignudelli. Podkreślił, że nie ma nic, co  by wskazywało, od kogo pochodzi list.

W grudniu do unijnych instytucji i osobistości, w tym do  Prodiego, nadeszła seria listów-pułapek. Jeden z nich otworzył sam Prodi w swym domu w Bolonii. Z paczki buchnęły płomienie, ale na  szczęście nie doszło do wybuchu i Prodiemu nic się nie stało.

Policja włoska podejrzewa, że za tymi próbami zamachów stało jedno z ugrupowań anarchistycznych w Bolonii.

Po serii incydentów wzmożono środki bezpieczeństwa. W zeszłym tygodniu przedstawiciele wydziałów antyterrorystycznych z całej Europy utworzyli grupę zadaniową, która ma rozpracować we Włoszech sprawę listów-pułapek.

em, pap