Materiał przekazany do Sądu Konstytucyjnego zawiera nie tylko wnioski zawarte na ponad 100 stronach tekstu, ale też protokoły zeznań ponad 40 świadków, materiały dowodowe uzyskane z Prokuratury Generalnej, Departamentu Bezpieczeństwa Państwa i innych instytucji państwowych - w sumie prawie 7 tys. stron, 22 płyty kompaktowe, osiem płyt DVD i sześć nagrań kasetowych.
Zadaniem sądu będzie zbadanie wniosków komisji pod kątem ich zgodności z konstytucją. Później w Sejmie odbędzie się głosowanie w sprawie dymisji prezydenta. Datę głosowania Sejm zamierza ustalić 5 marca i będzie ona zależała od tego, ile czasu zajmie Sądowi Konstytucyjnemu badanie wniosków komisji.
Przewodniczący Sądu Konstytucyjnego Egidijus Kuris nie chce prognozować, jak długo potrwa badanie zgodności wniosków komisji z konstytucją. Przewodniczący Sejmu Arturas Paulauskas uważa, że orzeczenia Sądu można oczekiwać za 2-3 tygodnie.
Specjalna komisja składająca się z parlamentarzystów i zawodowych prawników, która przez dwa miesiące badała zasadność sześciu zarzutów wobec prezydenta Paksasa, uznała, że wszystkie są uzasadnione.
Prezydent jest oskarżany o uwikłanie się w konflikt interesów prywatnych i służbowych; brak dbałości o ochronę tajnych informacji; bezprawne ingerowanie w działalność prywatnych firm; dyskredytację autorytetu państwa; wydawanie niezgodnych z prawem poleceń swym doradcom i tolerowanie nadużywania przez nich władzy. Paksas jest też oskarżany o bezprawne nadanie obywatelstwa litewskiego rosyjskiemu biznesmenowi Jurijowi Borisowowi, najhojniejszemu sponsorem jego prezydenckiej kampanii wyborczej, uwikłanemu w niejasne interesy. W tej sprawie Sąd Konstytucyjny już w grudniu wydał orzeczenie uznając, że prezydent naruszył ustawę zasadniczą przyznając Borisowowi w trybie nadzwyczajnym litewskie obywatelstwo.
Rolandas Paksas straci stanowisko prezydenta, jeżeli chociaż jeden z zarzutów zostanie uznany za uzasadniony przez 85 posłów, czyli trzy piąte konstytucyjnego składu Sejmu Litwy.
em, pap