Iraku nie oddamy!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polski generał będzie dowódcą wielonarodowej dywizji w Iraku także w kolejnej, trzeciej zmianie - poinformował wiceszef MON Janusz Zemke.
Dodał, że polski kontyngent zmniejszy się wtedy o mniej więcej 10 proc., tj. o 200 żołnierzy.

Podczas konferencji prasowej w Obozie Babilon mówiono także, że  polskie firmy mają duże szanse na wygranie przetargu na modernizację czołgu T-72 i dostarczanie kołowych transporterów opancerzonych dla powstającej irackiej armii.

"Wiadomo już, kto będzie dowódcą dywizji po panu gen. (Mieczysławie) Bieńku. Będzie to generał o bardzo dużym doświadczeniu, i liniowym, i o doświadczeniu w różnych państwach, który dowodził już i brygadą, i dywizją" - powiedział Zemke.

Zemke dodał, że nazwisko nowego dowódcy będzie ujawnione na początku kwietnia. Powiedział, że trzecia zmiana jest już w 90 proc. skompletowana; będzie oparta na 16. dywizji z Elbląga.

"Dywizja w Iraku działa dobrze, jest dobrze dowodzona, jest w  niej dobry duch" - zapewnił Zemke podczas konferencji prasowej na  zakończenie wizyty delegacji rządowo-parlamentarnej w polskiej, środkowo-południowej strefie stabilizacyjnej.

Według niego, sprzęt żołnierzy sprawdza się w 90 proc. "Pieniądze polskich podatników są wydawane dobrze i celowo" - oświadczył.

Zemke podkreślił, że obecnie znacznie więcej czasu dywizja poświęca na szkolenie irackiej policji i wojska. W całej polskiej strefie szkolonych jest obecnie 20 tys. policjantów i żołnierzy, którzy przejmą część zadań dywizji. "To stwarza szansę, by liczba żołnierzy polskich w Iraku mogła być coraz mniejsza" - oświadczył.

Jego zdaniem, już podczas kolejnej zmiany w lipcu i sierpniu polski kontyngent może być mniejszy o mniej więcej 200 żołnierzy (obecnie liczy on 2,4 tys.)

"Chcielibyśmy doczekać momentu, w której wysiłek polskiego żołnierza przyniesie także wymierne korzyści gospodarcze, także poprzez współpracę z firmami irackimi i udział w odbudowie Iraku" -  powiedział z kolei poseł Platformy Obywatelskiej Bronisław Komorowski. Dodał, że PO udzieliła rządowi "kredytu zaufania" w  kwestii wysłania żołnierzy i "ten kredyt trwa".

Prawo i Sprawiedliwość poparło wysłanie wojsk do Iraku z całą mocą - przypomniał natomiast poseł Marek Muszyński z PiS.

Poseł Zbigniew Dziewulski z Samoobrony z kolei przypomniał, że  jego klub był przeciwny wysłaniu żołnierzy, ale oświadczył, że  wojsko polskie jest tu potrzebne, by dokończyć rozpoczęta misję. Dodał, że trzeba zmniejszyć koszty misji.

Polskie firmy mają duże szanse na wygranie przetargu na modernizację czołgu T-72 oraz na dostarczanie kołowych transporterów opancerzonych dla powstającej irackiej armii - zgodnie mówili zarówno Zemke, jak i Komorowski.

Obaj podkreślali, że tylko Polska i Ukraina mają takie możliwości modernizacji czołgu radzieckiej konstrukcji, które odpowiadają wymogom przetargu wartości 800 mln dolarów.

Janusz Zemke mówił, że polskie firmy startujące w tym przetargu powinny bliżej współpracować z Ukrainą i bardziej angażować się w  Iraku, bo oferta oparta na współpracy międzynarodowej miałaby większe szanse na wygraną.

sg, pap