"Zanim rozpoczęto działania wojenne, Jan Paweł II wzywał, aby nie wkraczać na niebezpieczną drogę, z której nie ma odwrotu, bo to może okazać się przegraną ludzkości. Niestety, fakty przyznały mu rację. W czasie trwania działań wojennych papież wyrażał nadzieję i podejmował działania mające na celu jak najszybsze zakończenie konfliktu. Po ich zakończeniu natomiast papież pragnie, aby jak najszybciej przejść do demokratyzacji i odbudowy Iraku" - przypomniał kard. Martino.
Hierarcha powiedział także, że "przed wybuchem wojny papież apelował o interwencję ONZ, ale nie usłuchano go. Teraz jednak wszyscy są przekonani, że bez ONZ nie może być mowy o wolnym i demokratycznym Iraku, którego mieszkańcy byliby budowniczymi własnej przyszłości. Miejmy nadzieję, że teraz słowa Ojca Świętego znajdą posłuch".
Również w niedzielę dziennik "La Repubblica" opublikował wywiad z watykańskim sekretarzem stanu, kard. Angelo Sodano, w którym hierarcha apeluje o pomoc dla Iraku. Rozmówca gazety podkreślił także znaczenie zaangażowania ONZ w rozwiązanie konfliktu w Iraku.
Przy okazji stanowczo skrytykował możliwość korzystania z prawa weta przez stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ.
"Prawo weta jest absurdem. Jest owocem okresu powojennego i powinno już zniknąć. W czasie zimnej wojny mogło odgrywać pewną rolę, ale dziś jest już anachronizmem" - powiedział watykański sekretarz stanu. Zaznaczył, że dopóki państwa członkowskie ONZ nie zajmą jednolitego stanowiska w kwestii Iraku, Rada Bezpieczeństwa będzie miała wielkie trudności z podjęciem skutecznych działań w tym regionie świata.
Kard. Sodano podkreślił, że przede wszystkim "w chwili obecnej trzeba nieść pomoc mieszkańcom Iraku". Jego zdaniem, "wszystkie ruchy studentów, intelektualistów i świata pracy powinny nieść teraz sztandar solidarności" z mieszkańcami Iraku.
Watykański dziennik "L'Osservatore Romano" w niedzielnym wydaniu wzywa do "odwagi dialogu, aby odpowiedzieć na coraz bardziej nieludzkie zamachy" w Iraku.
em, pap