Zamach w Bagdadzie (aktl.)

Zamach w Bagdadzie (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Samochód-pułapka eksplodował w centrum Bagdadu, powodując śmierć amerykańskiego żołnierza i pięciu Irakijczyków i raniąc sześciu Amerykanów i 12 irackich cywilów. Wybuch spowodował pożar mostu.
Informację o zabitych i rannych podał anonimowy amerykański oficer na miejscu a także rzecznik płk John Murray, cytowany przez główne agencje. Sugerował on, że był to zamach samobójczy.

Z nadal niepełnych informacji wynika, że  eksplodowała bomba, umieszczona w samochodzie samochodzie - prawdopodobnie taksówce - który wraz z innymi pojazdami czekał na moście na wjazd na teren tzw. zielonej strefy w centrum miasta, gdzie mieści się siedziba dowództwa USA. Zniszczonych zostało co najmniej dziesięć samochodów. Ofiary to przede wszystkim iraccy cywile, czekający w samochodach na przejazd przez most.

Wybuch był tak silny, że samochód, którego kierowca - zamachowiec- samobójca - zdetonował ładunek, został odrzucony na odległość ponad pięciu metrów od miejsca wybuchu. Zdaniem wojskowych amerykańskich, liczba ofiar byłaby o wiele większa, gdyby nie  wysoki na ponad metr betonowy mur, oddzielający samochody od  posterunku żołnierzy USA, kontrolujących pojazdy wjeżdżające do  strefy. W godzinę po eksplozji nadal płonął jeden z głównych mostów, łączących tę część miasta z innymi dzielnicami. Nad izolowaną przez wojsko amerykańskie strefą unoszą się kłęby czarnego dymu.

Rejon wybuchu został natychmiast zamknięty przez żołnierzy.

Czwartkowy wybuch był pierwszym zamachem z użyciem samochodu- pułapki od 17 stycznia tego roku, kiedy to w ataku w centrum Bagdadu zginęły 24 osoby, a 120 zostało rannych.

Potężny wybuch miał miejsce również w mieście Bakuba - 65 kilometrów na północ od Bagdadu - w siedzibie filii jednej z głównych partii irackich Kurdów. W wybuchu dwu bomb, podłożonych w budynku, ranne zostały co najmniej cztery osoby.

Jak podaje agencja Reutera, wybuch niemal całkowicie zmiótł z  powierzchni ziemi dom, gdzie mieściła się siedziba Patriotycznej Unii Kurdystanu (PUK), kierowanej przez Dżalala Talabaniego, który wchodzi w skład mianowanej przez Amerykanów irackiej Rady Zarządzającej.

W Kirkuku na północy Iraku natomiast zastrzelono dyrektora departamentu rolnictwa w  miejscowej administracji - Aiwę Nadżiba Hama. Wraz z nim zginął też jego kierowca, a żona została poważnie ranna.

Jak poinformował szef policji w Kirkuku gen. Turhan Jusuf, samochód Hamy został zaatakowany w centrum miasta, gdy polityk udawał się do pracy. Sprawcom udało się zbiec.

em, pap