Ćwierć miliona wiernych słucha papieża (aktl.)

Ćwierć miliona wiernych słucha papieża (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zło i śmierć nie będą miały ostatniego słowa, a Matka Boża potwierdza to całym swym życiem - powiedział Jan Paweł II w homilii wygłoszonej podczas mszy świętej w Lourdes.
Mówiąc o życiu św. Bernadetty Soubirous, papież nawiązał do  ewangelii na niedzielę Wniebowzięcia, która opisuje, jak Maria opiekowała się z wielką troską i poświęceniem swoją starą, schorowaną krewną Elżbietą. Jan Paweł II powiedział: "Być może przekazała nam to, co najważniejsze: że dobro nie czyni hałasu, a  siła miłości wyraża się w dyskretnym spokoju codziennej posługi".

W połowie wygłaszanej po francusku homilii, gdy mówił o  niezawodnym Bożym miłosierdziu, z piersi papieża wydobyło się nagle głębokie westchnienie po polsku: "Pomóżcie mi". Zmęczenie głośnym czytaniem długiego tekstu sprawiło, że - jak to już niejednokrotnie w ostatnich czasach bywało - musiał przerwać lekturę, aby zaczerpnąć głęboki haust powietrza.

Łyk wody z podanej papieżowi szklanki trochę pomógł i Ojciec Święty z determinacją kontynuował homilię, robiąc tylko kilka małych skrótów w tekście.

Na wstępie homilii Jan Paweł II powitał "braci i siostry przybyłych do Groty Massabielskiej", pielgrzymów z Francji z ich biskupami oraz ministra spraw wewnętrznych, reprezentującego podczas mszy rząd francuski.

Szczególne słowa powitania papież skierował do przybyłych chorych, aby "szukać w Lourdes ulgi i nadziei", a także pozdrowił pielgrzymów z innych krajów świata.

Wskazując Matkę Bożą jako "wzór naszej drogi", papież podkreślił, że "nie jest to droga łatwa". "Z winy naszych przodków - dodał papież - ludzkość nosi na sobie ranę grzechu, a jego konsekwencje dają o sobie znać przez pokolenia. Ale zło i śmierć nie będą miały ostatniego słowa. Maryja potwierdza to całym swym życiem, jako żyjący świadek zwycięstwa Chrystusa".

"Wierni to zrozumieli i dlatego przybywają tłumnie do tej groty, aby wysłuchać macierzyńskich upomnień Dziewicy" - podkreślił Jan Paweł II.

"Dziś - kontynuował papież - Kościół obchodzi pełne chwały Wniebowzięcie Maryi (...) Jej Wniebowzięcie jest dla nas znakiem niezawodnej nadziei i pocieszenia".

"Drodzy bracia i siostry! Z tej Groty Massabielskiej Dziewica przemawia także do was, chrześcijan trzeciego milenium. Słuchajmy jej! Słuchajcie przede wszystkim wy młodzi, którzy szukacie odpowiedzi zdolnej nadać sens waszemu życiu. Tu możecie ją znaleźć. Jest to odpowiedź, która stawia wam wysokie wymagania, ale jest to jedyna odpowiedź, która w pełni zaspakaja. W niej zawiera się sekret radości i pokoju".

"Z tej groty płynie również szczególne wezwanie do was, kobiet. Objawiając się w grocie, Maryja powierzyła swe przesłanie dziewczynce, jakby chcąc podkreślić szczególną misję, która oczekuje kobiety naszych czasów, czasów pełnych pokus materializmu i sekularyzacji: być w dzisiejszym społeczeństwie świadkami tych podstawowych wartości, które dostrzegane są tylko oczami serca. Do  was, kobiet, należy pełnienie roli strażniczek Niewidzialnego! Do  was, bracia i siostry, kieruję usilne wołanie, abyśmy czynili wszystko, co w waszej mocy, by życie, całe życie było szanowane od  poczęcia do naturalnego końca. Życie jest świętym darem i nikt nie  może być jego panem".

W zakończeniu homilii papież powiedział: "Dziewica z Lourdes ma  przesłanie do wszystkich. Brzmi ono: bądźcie, kobiety i mężczyźni, ludźmi wolnymi! Ale pamiętajcie: ludzka wolność jest wolnością zranioną przez grzech. Ona sama potrzebuje wyzwolenia. Jej wyzwoleniem jest Chrystus. To On wyzwolił nas, abyśmy pozostali wolni. Brońcie waszej wolności!".

ss, pap