W czwartek wieczorem, jak informowały agencje, al-Sadr zwrócił się do swych oddziałów, by opuściły główne sanktuarium szyickie - meczet-mauzoleum imama Alego w centrum starego miasta Nadżafu. Al- Sadr jednocześnie wykluczył złożenie broni przez swych bojowników.
Amerykańskie samoloty przeprowadziły w nocy z czwartku na piątek serię intensywnych nalotów na pozycje zwolenników Sadra w centrum Nadżafu. Głównym celem ataków prowadzonych z udziałem samolotów AC- 130 i śmigłowców Apache był cmentarz muzułmański Wadi al-Salam (największy w Iraku), znajdujący się tuż obok meczetu Alego. Rano nad cmentarzem unosiły się kłęby dymów.
Rajdy lotnicze nastąpiły kilka godzin po dramatycznym "ostatnim apelu" premiera Iraku Ijada Alawiego, który zwrócił się do sadrowskiej Armii Mahdiego o złożenie broni i opuszczenie sanktuariów szyickich w Nadżafie.
ss, pap