Sadr przechytrzył przeciwników?

Sadr przechytrzył przeciwników?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mimo zawieszenia broni, przewidującego złożenie broni przez milicję radykalnego duchownego Muktady al-Sadra, Armię Mahdiego, może nie udać się jej rozbrojenie.
Jak donosi z Nadżafu korespondent agencji AFP, bojownicy Sadra do godz. 10.00 czasu lokalnego (8.00 czasu warszawskiego) zakończyli zdawanie broni większego kalibru: moździerze i granatniki. Wielu z nich zatrzymało jednak kałasznikowy.

Co więcej, broń nie jest przekazywana w ręce policji, tylko składowana w wybranych punktach, znajdujących się w okolicach starego miasta, w którego centrum stoi meczet-mauzoleum imama Alego. "Oddadzą broń do kryjówek, ale nie oddadzą ich policji czy irackiej armii - nie ukrywał wcześniej szejk Ahmad al-Szajbani z otoczenia Sadra. - Amerykanie myśleli, że zlikwidują Armię Mahdiego, ale nasi bojownicy są tutaj cały czas. Armia Mahdiego przetrwa".

Zastępca szefa policji w Nadżafie generał Amer al-Dami powiedział AFP, że zostały wyznaczone trzy miejsca składowania broni sadrystów. "Na razie nikt tam nie przyszedł" - dodał.

Muktada al-Sadr zaakceptował w czwartek inicjatywę pokojową cieszącego się wśród szyitów wielkim autorytetem Sistaniego. Rozejm, który ma zakończyć trwające od trzech tygodni powstanie, przewiduje wyjście sadrystów z meczetu i całkowitą demilitaryzację Nadżafu - świętego miasta szyitów - oraz pobliskiej Kufy.

Po ogłoszeniu pokoju w piątek wczesnym rankiem tysiące szyitów, którzy przybyli na wezwanie Sistaniego, przemaszerowało ulicami Nadżafu w kierunku meczetu imama Alego. Wychodzący ze świątyni sadryści wymieszali się z tłumem pielgrzymów w samym meczecie i wokół niego.

W mieście, zgodnie z ustaleniami rozejmu, który przewiduje wycofanie sił amerykańskich z Nadżafu i przekazanie kontroli nad miastem irackiej policji, nie widać amerykańskich czołgów, a jedynie iracką policję i Gwardię Narodową.

em, pap