Trzeci zakładnik prosi o życie (aktl.)

Trzeci zakładnik prosi o życie (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grupa jordańskiego terrorysty Abu Musaba al-Zarkawiego, która zabiła drugiego zakładnika amerykańskiego, zagroziła, że zgładzi również trzeciego zakładnika - Brytyjczyka Kennetha Bigleya, jeśli Londyn nie spełni jej żądań.
Komunikat tej treści został zamieszczony na stronie internetowej islamistów. Porywacze domagają się zwolnienia wszystkich kobiet z irackich więzień.

"Lwy z Tawhid wal Dżihad (Jedność i Święta Wojna - nazwa grupy Zarkawiego) poderżnęły gardło drugiemu Amerykaninowi, gdy upłynął termin ultimatum" - głosi komunikat, opublikowany w  internecie.

"Brytyjskiego więźnia spotka ten sam los, jeśli rząd brytyjski nie zrobi tego, co konieczne, by został uwolniony" - dodają terroryści w komunikacie, którego autentyczności nie udało się potwierdzić.

Kilka godzin później na stronie wykorzystywanej przez islamistów pojawiło się nagranie wideo, w którym brytyjski zakładnik Kenneth Bigley prosi o życie. Jego apel jest skierowany do brytyjskiego premiera Tony'ego Blaira: "Potrzebuję teraz pańskiej pomocy, panie Blair, ponieważ jest pan jedyną osobą na tym Bożym świecie, która może mi pomóc". "Sądzę, że to może być moja ostatnia szansa - mówi w nagraniu wideo zamaskowany mężczyzna, który przedstawił się jako Kenneth Bigley. - Nie chcę umierać. (...) Proszę, uwolnijcie kobiety, przetrzymywane w irackich więzieniach".

Zarkawiemu chodzi o uwolnienie dwóch irackich uczonych, przetrzymywanych w więzieniu w Iraku przez Amerykanów. Za czasów dyktatury Saddama Husajna obie kobiety uczestniczyły w pracach nad bronią biologiczną.

Ambasada USA w Bagdadzie wykluczyła jednak rychłe uwolnienie tych kobiet, dementując wcześniejsze doniesienia z irackich kół rządowych, że jedna z nich - Rihab Raszid Taha al-Azzawi, zwana Doktor Bakterią (jest specjalistką od broni biologicznej, a zwłaszcza od wąglika) wkrótce wyjdzie na wolność.

Także przedstawiciele rządu irackiego podkreślali, że nie może być mowy o zwolnieniu z więzienia drugiej irackiej uczonej, aresztowanej także w maju zeszłego roku Hudy Salih Mahdi Ammasz, nazwanej przez amerykański wywiad Panią Wąglik. Jej nazwisko znajdowało się na 53. pozycji na liście 55 najbardziej poszukiwanych Irakijczyków.

Kenneth Bigley został uprowadzony wraz z dwoma Amerykanami w  miniony czwartek w Bagdadzie przez organizację Jordańczyka Abu Musaba al-Zarkawiego. Porwani pracowali w firmie budowlanej z  centralą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

O natychmiastowe uwolnienie Bingleya zaapelowali brytyjscy muzułmanie. Oświadczenie potępiające porwania i zabójstwa zakładników wystosowało Muzułmańskie Stowarzyszenie Spraw Publicznych (Network for Muslim Public Affairs) oraz muzułmański deputowany do Izby Lordów Adam Patel.

"Brytyjscy muzułmanie potępiają potworne praktyki porywania i  ścinania osób cywilnych. Branie zakładników, porwania osób cywilnych i egzekucje nie są zwyczajami, na które zezwala islam"- napisali działacze stowarzyszenia w oświadczeniu dla mediów. Organizacja stawia sobie za cel promocję postępowego i  strategicznego myślenia w kategoriach politycznych i publicznych wśród społeczności muzułmańskiej.

Lord Adam Patel zaapelował o natychmiastowe uwolnienie Kena Bigleya, odwołując się do rozsądku i wiary porywaczy. "Wasze działania nie mają źródeł w islamie. Muzułmanie na całym świecie muszą bezwarunkowo potępić takie nieislamskie praktyki"- powiedział. Dodał, że myśli i modlitwy brytyjskiej społeczności muzułmańskiej są przy rodzinie Kena Bigleya: "Mamy nadzieję na  jego szybki i bezpieczny powrót do domu" - dodał.

Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podziękowało brytyjskim muzułmanom za wsparcie.

ss, em, pap