Premier Iraku Ijad Alawi podziękował Stanom Zjednoczonym za obalenie Saddama Husajna, występując przed obiema izbami Kongresu USA.
"Jesteśmy wdzięczni za tę szansę budowy lepszej przyszłości" - powiedział.
Jego słowa zostały przyjęte gorącymi oklaskami.
Alawi dał wyraz przekonaniu, że zbuntowani w Iraku zostaną zwyciężeni. Jest to niewielka mniejszość, której nie uda się pociągnąć za sobą narodu. W Iraku będzie prowadzona walka przeciwko globalnemu terrorowi - zapowiedział premier tego kraju.
Oświadczyl też, że wybory parlamentarne w tym kraju odbędą się w planowanym terminie - w styczniu 2005 r. Podkreślił, że przesunięcie terminu wyborów byłoby na rękę "wrogom wolności", którzy chcą zastraszyć naród iracki.
"Wybory nie będą - być może - doskonałe. Nie jest to koniec naszej drogi do demokracji, ale jednak wielki krok naprzód" - powiedział iracki premier.
em, pap