Rozejm w Mieście Sadra?

Rozejm w Mieście Sadra?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przedstawiciele Muktady al-Sadra zaproponowali, że w ramach porozumienia sadryści w Mieście Sadra zdadzą średnią i ciężką broń w zamian za ustępstwa ze strony rządu.
Oczekują m.in. gwarancji, że nie będą prześladowani, a doradcy Sadra zostaną wypuszczeni z amerykańskiego więzienia. Chcą też włączenia w proces polityczny.

Występując w telewizji Al-Arabija doradca radykalnego szyickiego duchownego Muktady al-Sadra, Ali Smeism, zastrzegł, że porozumienie nie zostało jeszcze zaakceptowane przez rząd. Zapewnił, że wejdzie w życie, gdy tylko zgodzi się na nie iracki gabinet. Układ będzie się koncentrował na Mieście Sadra, ale może być też rozszerzony na inne rejony.

"Główne punkty inicjatywy to odstąpienie od prześladowań sadrystów, uwolnienie przywódców i członków ruchu oraz poprawa warunków życia w Mieście Sadra" - potwierdził inny współpracownik Sadra, szejk Abdel Hadi Darradżi. Zastrzegł, że propozycja nie obejmuje zdania broni lekkiej. Przywódcy sadrystów podkreślają, że przy obecnym braku bezpieczeństwa w kraju obywatele mają prawo zatrzymać taką broń w obronie własnej.

"Będziemy rozmawiać tylko z rządem i chcemy, by nasz ruch uczestniczył w życiu politycznym" - oświadczył Darradżi. Zastrzegł przy tym, że za wcześnie jeszcze mówić o ewentualnym udziale sadrystów w planowanych na styczeń wyborach. "Nie zanegujemy wyborów, jeśli będą wolne, uczciwe i odbędą się pod nadzorem międzynarodowym" - zadeklarował.

Sadr przez swoich współpracowników sygnalizował też, że rząd powinien wypłacić odszkodowania za zniszczenia spowodowane amerykańskimi bombardowaniami Miasta Sadra.

Na razie na temat tej propozycji nie wypowiedział się ani iracki rząd, ani armia USA w Iraku.

em, pap