Grupa, która przyznała się do porwania, nie ujawniła swojej tożsamości ani nie wysunęła żadnych żądań.
Margaret Hassan została uprowadzona około godz. 7.30 rano, prawdopodobnie w momencie, kiedy jechała do pracy na zachodnim przedmieściu Bagdadu. Pracownicy CARE, jak poinformowano, nie korzystali z pomocy uzbrojonej ochrony.
Szef brytyjskiej dyplomacji Jack Straw powiedział, że jest "bardzo zaniepokojony" porwaniem Margaret Hassan. Według brytyjskiego ministra obrony, Geoffa Hoona, porwanie "osoby, która poświęciła całe swoje życie pomyślności narodu irackiego, pokazuje, jak daleko mogą posunąć się terroryści" w Iraku. Premier Tony Blair zapowiedział, że Wielka Brytania "uczyni wszystko, co w jej mocy", by doprowadzić do zwolnienia porwanej.
CARE International, dla której pracowała Hassan, to organizacja pozarządowa działająca w 72 krajach świata, jest obecna w Iraku od 1991 roku. Po wojnie 2003 roku skoncentrowała swą pracę w tym kraju na pomocy medycznej oraz przywróceniu sieci dostaw bieżącej wody. Obecnie organizacja zatrudnia w Bagdadzie ponad 30 osób.
em, pap