Dwie osoby trafiły do szpitala po wypadku wiozącego turystów z Paryża polskiego autokaru na terenie Niemiec. Jedna z tych osób odniosła ciężkie obrażenia.
Do wypadku doszło o godz. 6.40 na autostradzie A-2 w okolicach Bad Nenndorf, ok. 20 kilometrów od Hanoweru. Ciężko ranny 42-letni pasażer z obrażeniami głowy przetransportowany został helikopterem do szpitala w Hanowerze. Lekko ranną osobę również przewieziono do szpitala w tym mieście, na oddział internistyczny. Pozostałym pasażerom udzielono opieki ambulatoryjnej na miejscu i w okolicznych trzech szpitalach, są już w dobrym stanie - poinformował dyrektor organizującego wycieczkę biura turystycznego "Centrum Podróży" z Bydgoszczy Adam Chyliński. Dodał, że autobusem jechało 29 osób.
Biuro wysłało po podróżnych zastępczy autokar z Polski, który ma przybyć na miejsce wypadku ok. godz. 17.
Rzecznik policji Goetz von Quandt powiedział, że powodem wypadku mogła być nieuwaga kierowcy autokaru. Policja zatrzymała prawo jazdy 52-letniego kierowcy i wdrożyła przeciwko niemu śledztwo w związku z podejrzeniem o spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym i nieumyślne uszkodzenie ciała. Agencja "nonstopnews - serwis informacyjny dla telewizji" podała, że kierowca autokaru usiłował nalać sobie podczas jazdy herbaty. Rzecznik policji nie potwierdził jednak tej informacji.
Autokar uległ całkowitemu zniszczeniu. Straty oszacowano na 40 tys. euro.
em, pap