Pomarańczowy przełom ws. lwowskich orląt?

Pomarańczowy przełom ws. lwowskich orląt?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdaniem prorektora Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie, prof. Mirosława Marynowycza, Polacy mogą oczekiwać zmiany nastawienia Ukraińców w sprawie otwarcia odnowionego Cmentarza Orląt Lwowskich.
Jego zdaniem, w drażliwej kwestii polskich mogił Ukraińcy są dziś w stanie zdobyć się na odwzajemnienie manifestowanego polskiego poczucia solidarności z Ukrainą podczas pomarańczowej rewolucji.

"Jesteśmy bardzo wdzięczni Polsce za wsparcie w tych ważnych dla Ukrainy czasach. W takiej atmosferze wszystko jest odbierane w innej optyce. Możemy dziś zrozumieć polskie pragnienia w sposób, jaki jeszcze niedawno był niemożliwy. To jest dobry moment, by Ukraina mogła zdobyć się na odwzajemnienie polskiego wsparcia, żeby nie pozostało poczucie, że Ukraińcy są tylko konsumentami tej polskiej wrażliwości" - powiedział prof. Marynowycz.

Otwarcie Cmentarza Orląt Lwowskich było kilkakrotnie odkładane. Największy opór budził planowany napis, upamiętniający polskich żołnierzy poległych w walkach. Miał on brzmieć: "Nieznanym żołnierzom bohatersko poległym w walkach o Lwów w latach 1918-1920".

Według Marynowycza, ocena, "czy Polacy byli bohaterscy w walkach o Lwów", nie należy do Ukraińców. "My nie powinniśmy rozważać bohaterstwa polskich żołnierzy. Wiemy, to fakt, że Ukraińcy z Polakami walczyli wtedy przeciw sobie. Moim zdaniem, teraz należy skłonić głowy przed jednymi i drugimi i iść dalej, patrzeć w przyszłość. To jest szczególnie ważne dla młodego pokolenia, dla którego tamte wydarzenia są bardzo odległe" - uważa profesor.

"Ocieplenia stosunków w kontekście sprawy cmentarza, można oczekiwać dzięki zaangażowaniu się w nią nowo wybranego prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki" - mówił Marynowycz z  perspektywy swojej pracy w sztabie wyborczym Juszczenki we Lwowie.

"Sądzę, że z nowym duchem i z nowym prezydentem oraz z jego (Juszczenki) dobrymi kontaktami z polskim prezydentem uda się to  zrobić w spokojnej atmosferze. Po tym, co Polacy zrobili dla nas podczas +pomarańczowej rewolucji+ nikt już nie odważy się na tak ostre słowa, jak trzy lata temu. Z naszej strony jest dobra wola w  sprawie cmentarza. To jest kwestia podnoszenia naszej wspólnej kultury" - ocenił Marynowycz.

Dodał jednak, że w sprawie newralgicznego napisu, zarówno Ukraińcy, jak i Polacy powinni wyważyć emocje, mogące przywoływać na nowo zadrażnienia historyczne.

Prof. Marynowycz zajmuje się na UK kontaktami zagranicznymi. Kieruje również Instytutem Religii i Nauk Społecznych. Jest ponadto publicystą znanego opiniotwórczego kijowskiego tygodnika "Dzerkało Tyżnia". Za czasów radzieckich na Ukrainie był internowany za działalność opozycyjną na rzecz praw człowieka.

Cmentarz Orląt Lwowskich wchodzi w skład Cmentarza Łyczakowskiego. Sąsiadują na nim mogiły polskich żołnierzy i kwatery ukraińskich strzelców siczowych.

W 2002 r. nieporozumienia na tle napisu doprowadziły do odwołania uroczystego otwarcia cmentarza, którego mieli dokonać wspólnie Aleksander Kwaśniewski i ustępujący obecnie prezydent Ukrainy Leonid Kuczma.

em, pap