Nieznana jest też dokładna liczba rannych, którzy zostali porozwożeni do szpitali w kilku sąsiednich miastach.
Do zderzenia pociągu pasażerskiego z towarowym doszło wczesnym popołudniem w gęstej mgle, która mogła być jego przyczyną. Warunki atmosferyczne utrudniają również akcję ratunkową.
Nie wiadomo dlaczego na jednym torze znalazły się jadące z naprzeciwka pociągi. Prokurator z Bolonii nie wyklucza, że maszynista jednego z nich nie zauważył czerwonego światła. Według innej hipotezy doszło do awarii zwrotnicy.
Ustalenie przyczyn najpoważniejszej od lat katastrofy kolejowej we Włoszech będzie trudne, bo wśród ofiar śmiertelnych jest aż czterech maszynistów z obu składów.
Reporterzy stacji radiowych, nadający z miejsca katastrofy mówią o wielkim szczęściu, za jaki uznano fakt, że pociąg pasażerski jadący z Werony do Bolonii, którego dwa wagony zostały doszczętnie zmiażdżone w wyniku zderzenia, nie był zatłoczony. Jednocześnie tak wysoka liczba ofiar w pustym prawie pociągu wynika z tego, że skład towarowy załadowany był bardzo ciężkimi sztabami żelaza. To one spowodowały, że z wagonów osobowego pociągu został tylko złom.
ss, pap