Ukraina, Iran i broń dalekiego zasięgu

Ukraina, Iran i broń dalekiego zasięgu

Dodano:   /  Zmieniono: 
W latach 1999-2000 Ukraina sprzedała Iranowi sześć pocisków manewrujących dalekiego zasięgu, zdolnych do przenoszenia ładunków jądrowych, i dalszych sześć Chinom - donosi kijowski korespondent "Jane's Intelligence Review" (JIR), pisma należącego do grupy badawczej Jane's.
Korespondent powołuje się na opozycyjnego deputowanego ukraińskiego parlamentu Hrihorija Omelczenkę, swego czasu oficera ukraińskiej służby bezpieczeństwa (SBU). Dochodzenie w tej sprawie wszczęły zarówno SBU, jak i Prokuratura Generalna.

Prokuratura stara się ustalić, gdzie podziało się 13 mln dolarów, które Ukraina miała uzyskać ze sprzedaży pocisków KH-55 i KH-55SM.

"12 pocisków było częścią ogólnej liczby 30 pocisków dalekiego zasięgu typu powietrze-ziemia, które Ukraina przejęła po rozpadzie ZSRR, nieprawidłowo księgując jako zniszczone, podczas gdy w  rzeczywistości odłożono je na bok z myślą o sprzedaży do państw uznanych przez Waszyngton za awanturnicze" - napisał JIR.

Pociski te zdolne są do przenoszenia i wymierzenia w cel nuklearnej głowicy o sile 200 kiloton. Ch-55 i Ch-55SM (według natowskiej klasyfikacji AS-15 Kent i AS-15B) mają zasięg 2,4-3,0 tys. km i zostały zaprojektowane z myślą o odpalaniu ich z  bombowców dalekiego zasięgu Tu-95MS i naddźwiękowych Tu-160, jako odpowiedniki amerykańskich Tomahawków. Bombowce te stacjonowały m.in. na terytorium Ukrainy.

Do ich sprzedaży do Iranu i Chin doszło w czasie, gdy na czele SBU stał Leonid Derkacz (usunięty w lutym 2001 roku). W 2004 roku o udział w transakcji oskarżono b. oficera SBU W. Jewdokimowa. W  czasie sprzedaży pocisków Jewdokimow był szefem państwowej firmy przewozowej UkrAviaZakaz.

Według Omelczenki, w 2004 roku podjęto próbę sprzedaży drugiej partii 14 pocisków, ale została ona zastopowana przez nowego szefa SBU, gen. Ihora Smeszkę. Omelczenko twierdzi, że ta niedoszła transakcja została zatuszowana z powodu zamieszania w nią "wysoko postawionej osoby".

W przededniu wojny z Irakiem Waszyngton oskarżał Ukrainę o  sprzedaż Saddamowi Husajnowi, za 100 mln dolarów, zaawansowanych technologicznie radarów Kolczuga, które podobno mogą wykrywać nawet samoloty typu stealth, niewidoczne na tradycyjnych radarach.

W ocenie JIR, 13 mln dol. uzyskane ze sprzedaży 12 pocisków powietrze-ziemia i 100 mln dol. ze sprzedaży Kolczugi, to zaledwie wierzchołek góry lodowej, ponieważ Ukraina handlowała bronią przez 10 lat, dostarczając jej krajom Afryki i Bliskiego Wschodu.

"Dochód uzyskany z handlu bronią był odprowadzany albo na  zagraniczne konta, albo częściowo trafiał na Ukrainę, gdzie był wykorzystywany do finansowania transakcji prywatyzacyjnych lub  działalności politycznej" - zaznacza JIR.

Według pisma, sprzedaż 12 pocisków do Iranu i Chin była zamaskowana jako eksport turbin gazowych, a pośredniczyły w niej firmy z siedzibą na Cyprze. Dochód z transakcji trafił na konta w  Budapeszcie, Rydze i Odessie.

Niewykluczone też, że sprzedaż pocisków do Iranu została zaaranżowana z pomocą rosyjskiej służby bezpieczeństwa. Pociski Ch- 55 mają bardzo dokładny system sterowniczy, a ich zasięg dawałby Iranowi zdolność uderzenia w cel na terenie Izraela.

ks, pap