Co z tulipanową rewolucją? (aktl.)

Co z tulipanową rewolucją? (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Obalony w minionym tygodniu prezydent Kirgistanu Askar Akajew z sąsiedniego Kazachstanie prowadzi z nowymi przywódcami rozmowy o swojej rezygnacji. Po wyjeździe z Kirgistanu otrzymał on azyl w Rosji.
Informację tę podał pełniący obowiązki prokuratora generalnego Kirgistanu Azimbek Beknazarow.

Beknazarow - jeden z liderów opozycji, która przejęła władzę w  Kirgistanie - powiedział także, że od dwóch dni nie miał kontaktu z Kurmanbekiem Bakijewem, który po Akajewie objął rządy. Panuje niepewność co do rozwoju sytuacji w Kirgistanie - komentuje agencja Associated Press.

Rano Iszegnbaj Kadyrbekow, przewodniczący izby niższej parlamentu, którego kadencja upłynęła wraz z wyborem nowej izby w głosowaniu z 27 lutego i 13 marca, zawiesił jej prace, mówiąc, że w ten sposób dąży do rozwiązania kryzysu wokół dwóch istniejących w Kirgistanie rywalizujących parlamentów. Kadyrbekow wezwał w poniedziałek izbę wyższą, aby także zawiesiła prace. Nie wiadomo jednak, czy tak postąpi. Podobnie nie jest jasne, do jakiego stopnia deputowani podporządkują się apelowi Kadyrbekowa i czy rzeczywiście ustąpią.

Oprócz tej izby zainaugurował bowiem swoją działalność także nowy parlament wybrany w wyborach w lutym i marcu. Wyniki tego głosowania uznała Centralna Komisja Wyborcza, ale unieważnił w zeszłym tygodniu Sąd Najwyższy i wówczas do parlamentu powrócili deputowani z poprzedniej kadencji. Teraz istnieją dwa składy tego ciała ustawodawczego, z których każdy uważa, że ma mandat społeczny do sprawowania władzy.

Nowy kirgiski jednoizbowy parlament utworzył specjalną komisję, która ma się zająć "uregulowaniem sytuacji w kraju i spotkać się z Askarem Akajewem". Jego przewodniczący Omurbek Tekebajew powiedział w  poniedziałek na konferencji prasowej w Biszkeku, że formalnie Askar Akajew pozostaje prezydentem.

Nieco później agencje doniosły, że nowy parlament zatwierdził też prerogatywy pełniącego obowiązki prezydenta i premiera Kurmanbeka Bakijewa, który stał na czele protestów. Różne agencje podają nieco odmienne wersje zatwierdzenia prerogatyw. Wg AP i Reutera, Bakijew został zatwierdzony jako premier pozostając pełniącym obowiązki prezydenta. Agencja ITAR-TASS podała natomiast, że głosowanie dotyczyło zarówno pełnomocnictw Bakijewa jako p.o. prezydenta jaki i premiera. To samo źródło przypomina, że Bakijewa na tymczasowego szefa rządu, który pod nieobecność prezydenta pełni i jego obowiązki, głosował poprzedni parlament.

Wystąpienia społeczne, które doprowadziły do zmian na szczytach władzy, sprowokowały nadużycia podczas wyborów parlamentarnych 27 lutego i 13 marca. Opozycja i międzynarodowi obserwatorzy uznali je za niedemokratyczne.

"Tulipanowa rewolucja", jak nazwano ostatnie wydarzenia w Kirgistanie, doprowadziły w  w miniony czwartek do opuszczenia kraju przez prezydenta Askara Akajewa. Obowiązki premiera i prezydenta przejął wówczas przywódca opozycji Kurmanbek Bakijew. W dzień po przejęciu władzy przez opozycję Akajew zaprzeczył jednak, jakoby podał się do dymisji twierdząc, że jego pobyt poza krajem jest "czasowy". Teraz część kirgiskich przywódców, także z dotychczasowej opozycji, wzywa do uznania wyników głosowania z lutego i marca.

em, pap