Oświadczenie Gerharda Schroedera złożone 1 sierpnia 2004 r. w Warszawie w sprawie roszczeń niemieckich wypędzonych, jest niezgodne z prawem międzynarodowym - twierdzi deputowany CDU Erwin Marschewski.
Oświadczenie kanclerza nie zlikwidowało roszczeń poszkodowanych, ponieważ w przypadku wypędzenia chodzi o przestępstwo przeciwko ludzkości. "Wypędzenia i wywłaszczenia bez odszkodowania są niezgodne z prawem międzynarodowym" - czytamy w opublikowanym w Berlinie oświadczeniu Marschewskiego. Oparł się on na sporządzonej dla Bundestagu ekspertyzie profesora Eckarda Kleina, dyrektora Centrum Praw Człowieka w Poczdamie.
Deputowany CDU kieruje grupą roboczą "Wypędzeni i uchodźcy" klubu parlamentarnego CDU/CSU.
Schroeder zapewnił podczas uroczystości 60. rocznicy powstania warszawskiego, że niemiecki rząd nie popiera indywidualnych roszczeń niemieckich obywateli i będzie stanowisko takie prezentować przed sądami międzynarodowymi. W oparciu o to stanowisko prawnicy Jan Barcz i Jochen Frowein opracowali w ubiegłym roku ekspertyzę, z której wynika, że Niemcy nie mogą twierdzić, iż sprawy majątkowe w stosunkach z Polską są nadal otwarte. Doprowadziło to do uspokojenia w polsko-niemieckich stosunkach.
em, pap