Odpowiedni klimat dla Busha

Odpowiedni klimat dla Busha

Dodano:   /  Zmieniono: 
Urzędnik Białego Domu, w przeszłości lobbysta przemysłu naftowego, korygował treść rządowego raportu o wpływie efektu cieplarnianego na zmiany klimatu, aby pasował on do polityki George'a Busha - twierdzi "New York Times".
Jak podała gazeta, Philip A. Cooney, szef personelu Rady ds. Jakości Środowiska Naturalnego w Białym Domu, przerabiał opracowany przez naukowców raport tak, żeby podważyć zawartą w nim tezę, że emisje tzw. gazów cieplarnianych, jak dwutlenek węgla, mogą się przyczyniać do ocieplania klimatu.

Teza ta i prognozy, że ocieplanie średnich temperatur na  Ziemi może wywołać katastrofalne następstwa, jak powodzie i inne kataklizmy, stoi u podstaw traktatu z Kioto, na mocy którego państwa- sygnatariusze zobowiązały się do ograniczenia emisji gazów.

Stany Zjednoczone nie ratyfikowały tego traktatu. Administracja Busha opowiada się tylko za ewentualnymi dobrowolnymi ograniczeniami emisji gazów do 2012 r. Waszyngton twierdzi, że normy określone w traktacie za bardzo zahamowałyby wzrost gospodarki USA. Bush potwierdził sprzeciw USA wobec Kioto także na wtorkowym spotkaniu z brytyjskim premierem Tonym Blairem. Blair, ktory opowiada się za traktatem, stara się namówić Busha do jego przyjęcia.

Tymczasem w przeddzień tego spotkania naukowcy z akademii nauk 11 krajów - w tym USA - ogłosili list otwarty, w którym oświadczyli, że "naukowe ustalenia co do zmian klimatu wystarczająco uzasadniają teraz podjęcie szybkich działań".

Cooney, który manipulował raportem dla rządu, jest prawnikiem i  nie ma żadnego przygotowania naukowego; w przeszłości pracował dla  lobby naftowego.

em, pap