Pomarańczowe protesty w Baku (aktl.)

Pomarańczowe protesty w Baku (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie ustają demonstracje przeciwko fałszerstwom wyborczym w Azerbejdżanie. Ponad 20 tysięcy osób wyszło na ulice Baku, odpowiadając na wezwania opozycji, domagającej się powtórzenia wyborów parlamentarnych z 6 listopada.
Zgromadzeni na jednym z centralnych placów w stolicy Azerbejdżanu manifestanci machali pomarańczowymi flagami i wzywali do przyniesienia namiotów, odwołując się w ten sposób do podobnych protestów na  Ukrainie w 2004 roku. Porządku pilnowało około 800 policjantów.

Zdaniem opozycji nieprawidłowości podczas wyborów parlamentarnych 6 listopada były tak liczne, że elekcja powinna być w całości anulowana. Również według zagranicznych obserwatorów z OBWE, wybory nie  spełniały demokratycznych standardów.

Według oficjalnych danych, wybory wygrała partia rządząca Nowy Azerbejdżan, uzyskując absolutną większość w nowym parlamencie, liczącym 125 miejsc. Jednak Centralna Komisja Wyborcza pod presją demonstrantów i światowej opinii publicznej ze względu na nieprawidłowości anulowała wyniki wyborów do parlamentu w w trzech okręgach wyborczych. Przyznała też, że w kilku innych wyniki wyborów budzą wątpliwości. Administracja prezydenta Ihlama Alijewa podała, że w 20 na 125 okręgów wyborczych prowadzone jest dochodzenie.

Niedzielny protest jest już drugą masową demonstracją w stolicy Azerbejdżanu w ciągu tygodnia. Poprzednia odbyła się w środęi zgromadziła 15 tys. osób.

Opozycja w Azerbejdżanie nawołuje do nowych protestów, na wzór tych, które w innych poradzieckich krajach doprowadziły do przejęcia władzy przez opozycję, jak miało to miejsce w Gruzji, na Ukrainie czy w Kirgistanie.

em, pap