Zdaniem opozycji nieprawidłowości podczas wyborów parlamentarnych 6 listopada były tak liczne, że elekcja powinna być w całości anulowana. Również według zagranicznych obserwatorów z OBWE, wybory nie spełniały demokratycznych standardów.
Według oficjalnych danych, wybory wygrała partia rządząca Nowy Azerbejdżan, uzyskując absolutną większość w nowym parlamencie, liczącym 125 miejsc. Jednak Centralna Komisja Wyborcza pod presją demonstrantów i światowej opinii publicznej ze względu na nieprawidłowości anulowała wyniki wyborów do parlamentu w w trzech okręgach wyborczych. Przyznała też, że w kilku innych wyniki wyborów budzą wątpliwości. Administracja prezydenta Ihlama Alijewa podała, że w 20 na 125 okręgów wyborczych prowadzone jest dochodzenie.
Niedzielny protest jest już drugą masową demonstracją w stolicy Azerbejdżanu w ciągu tygodnia. Poprzednia odbyła się w środęi zgromadziła 15 tys. osób.
Opozycja w Azerbejdżanie nawołuje do nowych protestów, na wzór tych, które w innych poradzieckich krajach doprowadziły do przejęcia władzy przez opozycję, jak miało to miejsce w Gruzji, na Ukrainie czy w Kirgistanie.
em, pap