W ocenie komentatora gazety papież dobierał dotychczas właściwe słowa. "Dodał Polakom odwagi do obrony tradycji i chrześcijańskiego dziedzictwa, unikając jednak przeciwstawienia ich świeckiej Europie Zachodniej. Radzi księżom być +skromnymi ekspertami od spotkań z Bogiem+, a nie (ekspertami) od polityki czy budownictwa" - czytamy. Papież ostrzegł także przed "arogancką pozą sędziego", mając na myśli postępowanie z agentami bezpieki - pisze komentator. "W ten sposób papież kontynuuje program swego pontyfikatu: Kościół i wierni muszą (także) szukać błędów u siebie, jeśli chcą pouczać innych" - ocenia "Die Welt". Gazeta ocenia jednak wizytę papieża przez pryzmat trudnych historycznie stosunków polsko-niemieckich. Jej zdaniem, papież powiedział dotychczas zbyt mało, "biorąc pod uwagę oczekiwania myślących w kategoriach narodowych Polaków", o stosunkach polsko-niemieckich. Z tym większą uwagą będzie obserwowana ostatnia stacja podróży Benedykta XVI - Auschwitz - stwierdza w konkluzji komentator "Die Welt".
"Sueddeutsche Zeitung" podkreśla w relacji z mszy na Placu Piłsudskiego w Warszawie, że Benedykt XVI "obstaje przy ścisłej interpretacji Biblii" i ostrzega przed indywidualnym interpretowaniem chrześcijańskiej nauki.
Gazeta akcentuje, że papież docenił wkład Polaków w walkę przeciwko totalitarnym systemom. To z Polski wyszedł impuls, który przyniósł wielu narodom Europy wolność - przytacza gazeta słowa papieża. I dodaje4, że Benedykt XVI odpowiedział w ten sposób na oczekiwania Polaków, którzy skarżą się, że ich udział w przezwyciężeniu podziału Europy jest w Niemczech niedoceniany.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" podkreśla, że Benedykt XVI podczas mszy w Warszawie złożył hołd polskiej tradycji, ale równocześnie zwrócił się przeciwko nacjonalistycznym tendencjom w polskim Kościele. Podczas mszy w Warszawie papież oddał szacunek polskiemu katolicyzmowi ludowemu - tej "uczuciowej masowej pobożności, która podczas pielgrzymki chętnie śpiewa i zawsze ma kanapkę z kiełbasą w plecaku, lecz w czasach ucisku tak długo stawia pokoleniowy opór, aż przeciwnik zostanie pokonany" - pisze "FAZ". Papież umocnił ten "najbardziej katolicki naród Europy" w jego nieugiętej postawie - podkreśla gazeta.
Akcentuje też, że Kościół stał się dla większości Polaków nie tylko najważniejszym symbolem łączności z narodem i zwycięstwa nad nazizmem i komunizmem. "Moralnie restrykcyjny, surowo patriotyczny nurt w Kościele wykorzystał zdolność mobilizowania wiernych do permanentnego mieszania się do polityki demokratycznej Polski. Pod przewodnictwem +Radia Maryja+ powstał silny bojowy narodowy katolicyzm, który łączy pobożne instynkty wspólnotowe Kościoła ludowego z ksenofobicznymi i czasem antysemickimi hasłami" - czytamy. Benedykt XVI już w pierwszym dniu pielgrzymki wypowiedział się przeciwko tej "partyjnej" tendencji - pisze "FAZ". Podczas spotkania z polskim klerem papież powiedział, że "nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki. Oczekuje się od niego, by był ekspertem w dziedzinie życia duchowego".
Zdaniem dziennika "Handelsblatt" surowość papieża rozczarowała Polaków. Komentując mszę w Warszawie, korespondent gazety podkreśla, że papież wzywał do "wierności w wierze" i ostrzegał przed swobodną interpretacją Biblii. To był "dawny Ratzinger", strzegący wiary "pracownik prawdy" - zauważył autor. "Ludzie woleliby usłyszeć, że ich ukochany Jan Paweł II będzie wkrótce ogłoszony świętym" - cytuje gazeta jednego z uczestników mszy. Większość Polaków chce, by papież odwołał się do ich uczuć - twierdzi "Handelsblatt". Dlatego dla wielu Polaków wizyta Benedykta XVI w domu rodzinnym Jana Pawła II w Wadowicach będzie ważniejsza niż pobyt w Auschwitz - uważa gazeta.
Podobnie ocenia piątkową mszę w Warszawie tygodnik "Der Spiegel". "Pontyfik przybył z pustymi rękami" - zatytułował tygodnik relację opublikowaną w internecie. Benedykt XVI widzi w Polsce z jej Kościołem ludowym coś w rodzaju "przyczółka przeciwko sekularyzacji Europy - sojusznika przeciwko tym wszystkim Zapaterom (socjalistyczny premier Hiszpanii) i Schroederom (były kanclerz Niemiec, polityk SPD), którzy pozwalają na małżeństwa homoseksualistów i wykreślają z konstytucji Unii Europejskiej odwołanie do Boga". Papież powiedział: "Bądźcie silni wiarą, przekażcie ją dzieciom" - pisze "Der Spiegel".
"To było niezupełnie to, czego oczekiwało kilkaset tysięcy uczestników. Po pięciu godzinach czekania w deszczu. Okrzyki +Niech żyje papież+ są rzadkością. Niemiecki gość z Rzymu nie przyniósł nic oprócz surowości" - czytamy w internetowym wydaniu tygodnika "Der Spiegel".
pap, em