Ukraina już nie spieszy do NATO

Ukraina już nie spieszy do NATO

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Ukrainy Wiktor Janukowycz, który gościł dziś w siedzibie NATO w Brukseli, potwierdził, że jego kraj obecnie nie będzie starał się o przystąpienie do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Jako powód tej decyzji Janukowycz podał bardzo małe na Ukrainie poparcie dla idei przystąpienia do Sojuszu. Jak mówił, "Od 12 do 25 proc." poparcia, jakie notuje się wśród Ukraińców dla tej idei, to "przecież za mało".

"Ukraina zdecydowała się oddzielić kwestię przynależności do NATO od tej dotyczącej współpracy z Sojuszem" - powiedział szef rządu ukraińskiego na spotkaniu z ambasadorami państw NATO i sekretarzem generalnym Sojuszu Jaapem de Hoop Schefferem.

Zapewnił, że "kiedy przyjdzie na to czas, decyzja zostanie podjęta" i wówczas kwestia przystąpienia jego kraju do NATO będzie poddana pod referendum.

Źródła NATO poinformowały, że przesądzone już jest, iż na najbliższym szczycie Sojuszu w Rydze (28-29 listopada) Ukraina nie przystąpi do tzw. Planu Działań na rzecz Członkostwa (ang. MAP), o czym mówiło się jeszcze kilka miesięcy temu.

Ukraiński premier podkreślił w Brukseli, że jego rząd chce pogłębiać stosunki z Unią Europejską, tak by w dłuższej perspektywie przerodziły się one w pełne członkostwo we Wspólnocie.

Janukowycz, znany wcześniej z prorosyjskich poglądów, przekonywał w Brukseli, że integracja Ukrainy z UE cieszy się poparciem społecznym, a działania na rzecz zbliżania jego kraju do Unii są "korzystne dla gospodarki i podniesienia standardów życia" na Ukrainie.

"Niczego nie możemy wykluczać, ale dziś nie ma perspektywy członkostwa" - odpowiedziała ukraińskiemu gościowi komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner, zapewniając, że UE chce pogłębiać stosunki z Ukrainą w ramach polityki sąsiedzkiej.

Janukowycz podpisał z UE porozumienie w sprawie współpracy energetycznej, otwierające drogę do finansowania z unijnego budżetu ukraińskiej infrastruktury energetycznej (gazociągi i ropociągi).

Premier Jarosław Kaczyński komentując decyzję Kijowa wyraził przekonanie, że mimo obecnych trudności, prędzej czy później, Ukraina znajdzie się w NATO.

"Skutki, z naszego punktu widzenia, nie są oczywiście dobre, gdyż wolelibyśmy, aby Ukraina znalazła się w sojuszu jak najszybciej, ale co się odwlecze, to nie uciecze" - oświadczył w czwartek premier Kaczyński, przebywający z wizytą w USA.

Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Krawczyk powiedział, że Polska niezmiennie pozostaje zwolennikiem wejścia Ukrainy do NATO. Jego zdaniem Ukraina nie przerywa, lecz tylko zawiesza negocjacje z Paktem.

"Od kilku miesięcy było widoczne, że Ukraina ma problemy na drodze negocjacji do NATO, których wcześniej się nie spodziewano" - powiedział Krawczyk w czwartek na konferencji prasowej.

Były prezydent Lech Wałęsa ocenił, że powodem odłożenia przez Ukrainę starań o wejście do NATO jest krótkowzroczność Zachodu.

Jego zdaniem "Ukrainę można było przyjąć (do Paktu Północnoatlantyckiego) bez żadnej dyskusji, po to, aby pozyskać na stronę NATO jeszcze jedną siłę". "Teraz - jeśli Rosja będzie mądrą taktykę stosować - będzie pozyskiwać Ukrainę i odbuduje Związek Radziecki" - powiedział Wałęsa.

"Ostrzegałem Zachód parę lat: straciliście Białoruś, stracicie Ukrainę - przez wasze egoistyczne podejście, niezaangażowanie, przez wasze małe interesy. Nie słuchano mnie, stało się to, co przewidywałem" - oświadczył były prezydent.

Zdaniem dyrektora Ośrodka Studiów Wschodnich Jacka Cichockiego, Janukowycz, deklarując, że jego kraj nie będzie obecnie starał się o przystąpienie do NATO, "zachowuje twarz" wobec własnego elektoratu oraz utrzymuje "pole manewru" w negocjacjach z Rosją w sprawie cen gazu.

"Janukowycz ma teraz jeden poważny problem: jak zapewnić podczas tej zimy ukraińskiej gospodarce tanie dostawy gazu z Rosji. Nie zależy mu na tym, aby podejmować jakiekolwiek działania, które utrudniałyby negocjacje w sprawie rosyjskiego gazu" - powiedział Cichocki. Dodał, że względnie niskie poparcie Ukraińców dla członkostwa w NATO wynika przede wszystkim z dawnego, sowieckiego postrzegania Sojuszu jako "wroga".

pap, ss, ab