Huragan Lane stracił siły

Huragan Lane stracił siły

Dodano:   /  Zmieniono: 
Potężny do niedawna huragan Lane, który uderzył w sobotę po południu czasu miejscowego w zachodnie wybrzeże Meksyku nad Oceanem Spokojnym, po kilku godzinach przebywania nad lądem niespodziewanie osłabł.
Jego oczekiwane z lękiem uderzenie, przed którym ewakuowano tysiące ludzi, przyniosło przede wszystkim zagrożenie powodziowe na wielu obszarach ze względu na towarzyszące huraganowi tropikalne deszcze. Na razie jednak szkody są mniejsze niż się obawiano. Zanotowano 2 ofiary śmiertelne, jedną z nich jest siedmioletni chłopiec, przysypany osuwiskiem ziemnym wywołanym przez obfite opady.

Meteorolodzy z amerykańskiego, Krajowego Centrum Huraganów w Miami na Florydzie zdegradowali Lane z trzeciej do pierwszej kategorii w pięciostopniowej klasyfikacji siły huraganów, bowiem prędkość wiatru, wynosząca w chwili wkraczania na ląd 190 km na godzinę, spadła po kilku godzinach do 145 km na godzinę.

Do tej pory najsilniej odczuło skutki huraganu 750-tysięczne miasto Culiacan, stolica stanu Sinaloa, które znalazło się szlaku huraganu wkrótce po jego wkroczeniu nad kontynent północnoamerykański. Władze meksykańskie ogłosiły stan alarmu na długim, 350-kilometrowym odcinku wybrzeża pacyficznego, od El Robito do Topolobampo.

Jeszcze w trakcie pochodu huraganu przez Ocean Spokojny przewidywano, że będzie on zmierzać bardziej ku północy i po przejściu nad Morzem Corteza dojdzie do lądu dopiero w niedzielę. Oczekiwano go m.in. na południowym cyplu Półwyspu Kalifornijskiego, a niektórzy najodważniejsi turyści przyjechali nawet specjalnie na spotkanie z nim do ekskluzywnego kurortu Los Cobos, położonego na krańcu półwyspu.

Tymczasem w sobotę huragan niespodziewanie skręcił na wschód i znacznie wcześniej, już w sobotnie popołudnie, znalazł się nad terytorium Meksyku, w regionie oddalonym o około 30 km na południowy wschód od miasta El Dorado i o około 50 km na południowy wschód od miasta Culican, a jednocześnie o ok. 155 km na północny zachód od Mazatlan. Na szczęście był to obszar wiejski, stosunkowo słabo zaludniony. Centrum huraganu przesuwało się w ostatnich godzinach na północ z szybkością 17 km na godzinę.

Huragan zawadził swym skrzydłem o nadoceaniczny kurort Mazatlan, popularny także wśród ludzi w podeszłym wieku, zwłaszcza przybyłych z USA, którzy osiedlają się tutaj na stałe. Wicher pozrywał linie energetyczne i pozbawił część miasta prądu. Burmistrz już wcześniej odwołał tradycyjną paradę z okazji Dnia Niepodległości.

Zarówno meksykański stan Baja California, jak i stan Sinaloa nie zdołały jeszcze naprawić wszystkich szkód wywołanych przez poprzedni huragan John, który przeszedł nad wybrzeżem zaledwie 2- 3 tygodnie temu, zabijając w początkach września trzy osoby.

W sobotę meteorolodzy ogłosili, że nad zachodnim Pacyfikiem, na południowy zachód od Półwyspu Kalifornijskiego utworzył się jeszcze jeden sztorm tropikalny, któremu nadano imię Miriam. Jest prawdopodobne, że na swej drodze nie natrafi on na ląd i przejdzie tylko nad akwenami oceanicznymi, zagrażając jedynie żegludze.

pap, ss