Świat nie wierzy prognozom

Świat nie wierzy prognozom

Dodano:   /  Zmieniono: 
Meteorolodzy padają ofiarą niedoskonałości swego warsztatu. Choć przewidują pogodę coraz skuteczniej, ludzie pamiętają z reguły tylko ich spektakularne pomyłki.
Tego lata szczególnie często zdarzało nam się narzekać na prognozy pogody. A
to zapowiedziano upał, a padał deszcz, a to ostrzegano przed burzami, ale w
rzeczywistości nie spadła kropla deszczu. Jeszcze gorzej wygląda to wtedy,
gdy bierzemy pod uwagę przewidywania długoterminowe, ze swej natury znacznie
mniej precyzyjne. Dlatego zaczynamy postrzegać meteorologów tak jak
przysłowiowego pastuszka, który zbyt często krzyczał "wilk!". Opłakane
skutki takiego podejścia widać było chociażby właśnie w Budapeszcie.

Tymczasem prognozy pogody - nawet te pokazywane w telewizji - cały czas są
doskonalone. Dużą wiarygodność mają przewidywania trzydniowe - mniej więcej
taką, jak jednodniowe 10 lat temu. Użyteczne bywają prognozy tygodniowe, a
absolutnym kresem możliwości są dziś "dwutygodniówki". Problem polega na
tym, że nawet w jednodniowych prognozach zdarzają się przykre niespodzianki,
a na dodatek mapy pokazywane w telewizji dotyczą z reguły stosunkowo dużych
obszarów. Tymczasem zjawiska takie jak deszcz czy burze często mają mocno
lokalny charakter. Dlatego warto sprawdzać bardziej szczegółowe prognozy w
Internecie - zwłaszcza przed wakacyjnym wyjazdem czy pieszą wycieczką.