Tym razem do Ojca Świętego podbiegła zakonnica, która nagle wyskoczyła z tłumu i podała papieżowi flagę. Ochrona nie zdążyła zareagować. Franciszek wziął flagę i położył ją na siedzeniu. Dopiero po chwili służby odepchnęły zakonnicę, która szybko wróciła do tłumu.
To nie pierwszy incydent
Papież Franciszek w środę z lotniska Balice udał się na Wawel. W czasie przejazdu Ojca Świętego doszło do incydentu. Do papamobile podbiegł ubrany na czarno mężczyzna. Zdążył on zbliżyć się do pojazdu, w którym był Franciszek, ale służby zareagowały błyskawicznie. Mężczyzna został odciągnięty od papamobile.
– Sytuacja ta nie stanowiła zagrożenia. To był 36-letni mężczyzna, ksiądz z Argentyny. Przy jego zachowaniu po prostu zadziałały emocje. Chciał dać papieżowi do poświęcenia różaniec – poinformował rzecznik Centrum Medialnego Administracji Rządowej na czas ŚDM mł. insp. Mariusz Ciarka. Okazało się, że zatrzymany ksiądz jest koordynatorem grupy pielgrzymów z Argentyny.
– Policjanci szybko go obezwładnili i przewieźli do jednego z komisariatów w Krakowie. Tam dokładnie sprawdzono jego tożsamość i przeszukano go. Następnie został odwieziony do miejsca, gdzie na co dzień nocuje, to jest miejscowość koło Bochni – dodał Ciarka. Podkreślił również, że w takich sytuacjach reakcja służb zawsze będzie stanowcza – Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo mogły tę sytuację zdiagnozować jako poważną i ten mężczyzna oprócz obezwładnienia mógł zostać np. postrzelony – przyznał.