Nie chcesz być na zdjęciach z festiwalu? Naklej czerwoną kropkę na czoło

Nie chcesz być na zdjęciach z festiwalu? Naklej czerwoną kropkę na czoło

Haarlem Culinair
Haarlem CulinairŹródło:Facebook / @haarlem.culinair
Jeden z holenderskich festiwali kulinarnych znalazł niezwykły sposób na dostosowanie się do unijnych przepisów, znanych powszechnie pod hasłem RODO. Aby chronić prywatność uczestników, zasugerowano im naklejenie na czoło czerwonych kropek.

Od wejścia w żyje w maju tego roku RODO, czyli Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych, wciąż istotnie wpływa na różne aspekty naszego życia. Tym razem nietypowym podejściem do przepisów chroniących naszą prywatność popisali się organizatorzy holenderskiego festiwalu Haarlem Culinair. Wszyscy jego uczestnicy, którzy nie chcieli pojawić się na publikowanych w internecie zdjęciach z imprezy, musieli oznaczyć się czerwonymi kropkami.

facebook

Dokładny zapis dotyczący tego rozwiązania znalazł się w punkcie dwunastym regulaminu. „Wyrażasz zgodę na wykorzystanie do publikacji zrobionych ci zdjęć i filmów. [...] Jeżeli naprawdę zależy ci na uniknięciu rozpoznania na zdjęciach i nagraniach, możesz pobrać od organizatorów czerwoną kropkę i przykleić ją sobie na czole. [...] Może to być także kropka narysowana szminką” – czytamy.

facebook

Choć według niektórych doniesień wyretuszowane wizerunki pojawiły się na zaledwie trzech zdjęciach z festiwalu (na który pojawia się około 70 tys. osób), organizatorzy z firmy H&L zamierzają kontynuować to rozwiązanie na kolejnych swoich imprezach.

Czym jest RODO?

25 maja 2018 roku we wszystkich krajach należących do Unii Europejskiej zaczęto stosować Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych – RODO. Jest to rozporządzenie zawierające przepisy o ochronie osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych oraz przepisy o swobodnym przepływie danych osobowych. Co to oznacza w praktyce i jaki był cel jego uchwalenia?

Rozporządzenie ma pozwolić mieszkańcom UE na „lepszą kontrolę danych osobowych oraz stanowić modernizację i ujednolicenie przepisów umożliwiających firmom ograniczanie biurokracji i korzystanie ze zwiększonego zaufania klientów”. RODO wprowadza między innymi:

  • nowe prawo do przenoszenia danych – ułatwia przesyłanie danych pomiędzy dostawcami usług
  • łatwiejszy dostęp do danych – więcej informacji nt. sposobu przetwarzania danych
  • jaśniejsze prawo dotyczące usunięcia danych
  • prawo do bycia niezwłocznie poinformowanym w razie ataku hakerskiego
  • technologie takie jak pseudonimizacji i szyfrowanie

Każda firma czy organizacja ma obowiązek wykazania, że została jej udzielona zgoda na przetwarzanie danych. Przy tym zgoda ta musi być:

  • dobrowolna
  • konkretna
  • specyficzna (jeżeli jest udzielana na konkretne użycie danych)
  • świadoma
  • łatwe powinno być jej wycofanie

Rozporządzenie reguluje także warunki nakładania kar pieniężnych dla Administratorów Danych:

  • do 10 mln euro – dla Administratorów Danych, którzy m.in: nie wywiązują się z obowiązków informacyjnych, nie uwzględnią ochrony danych, błędnie prowadzą rejestr czynności przetwarzania lub wcale go nie prowadzą.
  • do 20 mln euro – dla Administratorów Danych, którzy złamali podstawowe zasady przetwarzania danych osobowych, łamali prawa osób, których dotyczą dane, przekazywali dane odbiorcom w państwach trzecim czy organizacjom.

Galeria:
Memy z okazji wejścia w życie RODO

Przepisy w praktyce

Według nowych przepisów, każdy przedsiębiorca, motywując taką chęć troską o dobre wykorzystanie czasu przez pracowników, będzie mógł wprowadzić monitoring służbowych aut, komputerów, komórek czy skrzynek mailowych. Będzie musiał jedynie dwa tygodnie przed uruchomieniem nadzoru poinformować o tym fakcie pracowników. Z kolei sposób kontroli, zakres i jej cele, musi zamieścić w obwieszczeniu lub regulaminie.

Przedsiębiorcy będą mogli wprowadzić monitoring za pomocą kamer, ale jedynie w przypadku, gdy będzie to służyło ochronie mienia, zabezpieczeniu pracowników czy kontroli produkcji.

Kontrola poczty

Kontrolując służbową skrzynkę pocztową, przedsiębiorca nie będzie mógł jednak naruszać tajemnicy korespondencji. W praktyce oznacza to, że nawet jeśli odkryje, że jego podwładny używa służbowej poczty do wysyłania i odbierania prywatnych wiadomości to nie będzie mógł ich przeczytać.

Przełożony będzie mógł również sprawdzać służbowe telefony pod kątem logowania się na portalach społecznościowych lub korzystania z internetu. Nowe przepisy dopuszczają także śledzenie za pomocą GPS, gdzie pracownik jeździ służbowym autem.

Czytaj też:
Wybierasz się na Hip Hop Kemp 2018? Polska policja ma dla ciebie kilka wskazówek

Źródło: telegraaf.nl, petapixel.com