Zwiedź wystawy Zachęty online! Program dla dzieci i dorosłych

Zwiedź wystawy Zachęty online! Program dla dzieci i dorosłych

Co dwie sztuki to nie jedna, otwarcie wystawy, Zachęta, fot. Dominika Kucner
Co dwie sztuki to nie jedna, otwarcie wystawy, Zachęta, fot. Dominika Kucner
Warszawska Galeria Zachęta proponuje jeden z najlepszych w Polsce programów zwiedzania on-line.

– Jesteśmy obecni w wielu domach na całym świecie. Daje nam to siłę i moc działania – mówi Hanna Wróblewska, dyrektorka galerii. Na stronie zachetaonline.pl można zwiedzać całą galerię. M.in. cztery wystawy, które w miejskim pałacu z dedykacją ARTIBUS (łac. sztukom) na frontonie zastała epidemia koronawirusa.

1. Andrzej Krauze. Lekcja fruwania

Choć starsi czytelnicy pamiętają jego obrazki z „Kultury, dzisiaj w Polsce rysownik kojarzy się przede wszystkim z satyrycznymi komentarzami do rzeczywistości publikowanymi na łamach „Rzeczpospolitej” czy „Do rzeczy”. Wystawa w Zachęcie pozwala nabrać szerszej perspektywy i odziera artystę z kontekstu bieżącej polityki. Kuratorka skoncentrowała się na trzydziestoletniej współpracy autora z brytyjskim dziennikiem „The Guardian”. Są tu choćby takie cykle jak po raz pierwszy prezentowany w całości, autobiograficzny „Mr Pen. His life and work/ Pan Pióro. Jego życie i twórczość” czy "Unfinished Biography of Mr Pen/ Niedokończona biografia Pana Pióro”. A tłem opowieści stają się przemiany mediów. Ich roli, znaczenia i miejsca w zmieniającym się pejzażu rynku informacji.

2. Ahmed Cherkaoui w Warszawie

Przedwcześnie zmarły Cherkaoui jest gigantem XX-wiecznej sztuki marokańskiej. Wystawa przypomina, że kolebką jego nowoczesnego podejścia do abstrakcji była warszawska Akademia Sztuk Pięknych. To nie tylko zapis ważnego momentu rodzenia się awangardy w Polsce i kolejny hołd złożony choćby Henrykowi Stażewskiemu. W młodzieńczych pracach Cherkaoui’ego kuratorzy odnajdują fascynujący dialog pozornie odległych kultur: słowiańskiej, arabskiej i berberskiej.

3. Wideotaśmy. Wczesna sztuka wideo (1965-1976)

Dzisiaj sztuka wideo i intermedialne instalacje są w muzeach normą. Na wystawie można jednak prześledzić, jak rodziła się ta wpływowa dzisiaj gałąź sztuki. Za datę graniczną kurator ekspozycji uznał połowę lat 60., gdy upowszechniły się taśma i domowy sprzęt audio-wideo. To wielowymiarowa opowieść o tym, jak wskutek pojawienia się nowych technologii, w pionierski sposób artyści, głównie amerykańscy, odkrywali i eksplorowali świeże środki wyrazu.

4. Co dwie sztuki to nie jedna

Zachęta nie zapomina o dzieciach. Proponuje im cykle edukacyjne i zajęcia artystyczne. Zabawa ze sztuką sprawia, że obcowanie z kulturą staje się dla jej najmłodszych odbiorców naturalne. Wystawa „Co dwie sztuki to nie jedna” jest efektem aktywności galerii w czasie zimowych ferii.

Prezentowane tu prace powstały we współpracy takich artystów jak Paweł Althamer czy Jaśmina Wójcik z ich dziećmi. Projekt przyniósł niezwykle zderzenie wrażliwości, międzygeneracyjne porozumienie i zacieśnienie rodzicielskiej więzi. Teraz galeria zachęca, by jej widzowie przeżyli podobną przygodą zamknięci ze swoją rodziną w domach.

Przy każdej z wystaw warto też zajrzeć poniżej samego widoku galerii 3D. Dostępne tam są wywiady z artystami i zapisy oprowadzań po ekspozycjach. Jeśli ktoś jednak woli wydarzenia na żywo – w piątki o 17 i w niedziele o 12.15 na fanpage’u Zachęty po wystawie poświęconej Ahmedowi Cherkaoui oprowadza kulturoznawczyni Sara Herczyńska.

A jest jeszcze instagram (instagram.com/galeria_zacheta), gdzie galeria razem a artystami tworzy cyfrowy projekt „Scrolling the System” oraz świeżo powołany Magazyn Zachęta Online, w którym wszystkie materiały dostępne są na licencji Creative Common (można więc z nich swobodnie korzystać i przekazywać je dalej).

Dzieci zaś mogą wziąć udział w organizowanych dwa razy dziennie warsztatach na Zoomie, m.in. „Rzeźbiarz w domowym zaciszu” czy „Drzewo mocy”(zapisy).

Na koniec zaś warto przyjrzeć się internetowemu sklepowi galerii – wszystkie publikacje Zachęty można teraz kupić z dwudziestoprocentowym rabatem. No i śledzić stronę na Facebooku, gdzie pojawiają się informacje o kolejnych wydarzeniach.

Źródło: Wprost