Kronikarki zburzonej Warszawy. Wystawa fotografii Zofii Chomętowskiej i Marii Chrząszczowej

Kronikarki zburzonej Warszawy. Wystawa fotografii Zofii Chomętowskiej i Marii Chrząszczowej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kury i indyki w koszach handlarek na ul. Marszałkowskiej, wypalone domy na Kruczej, krzyże na mogiłach na Placu Politechniki - to zdjęcia powojennej Warszawy pokazywane na wystawie "Kronikarki" w Domu Spotkań z Historią. Wernisaż w czwartek 29 września.

Wystawa i towarzyszący jej album pokazują mało znane fotografie Zofii Chomętowskiej (1902-1991) i Marii Chrząszczowej (1913-1979), które po powrocie w 1945 roku do stolicy dokumentowały jej zniszczenie i odradzające się życie. Ekspozycję przygotowała Fundacja Archeologii Fotografii.

"Fascynujący dwugłos warszawskich fotografek daje bardzo ciekawy obraz Warszawy w pierwszych miesiącach po wyzwoleniu, ale ujawnia również osobowość artystyczną obu autorek" - zauważa kuratorka wystawy Karolina Lewandowska z Fundacji Archeologii Fotografii. - Ich fotografie zrujnowanej stolicy są bardzo znane i przedrukowywane bywają w rozmaitych folderach a jednak bardzo często publikowane są bez ich podpisów. Nasza wystawa chce zatem przywrócić pamięć o autorkach tych zdjęć" - dodaje kuratorka.

Na wystawie prezentowanych jest około 70 fotogramów. Większość zdjęć - widoków Warszawy - została wykonana w Śródmieściu. Obie kronikarki uwieczniały miejsca najbardziej charakterystyczne dla zrujnowanej Warszawy, a więc Zamek Królewski, Stare i Nowe Miasto, getto, Prudential, pałac Saski, Ratusz, wypiętrzone w powietrzu tory kolei średnicowej. Jest to wstrząsający obraz zmiecionego niemal z powierzchni ziemi miasta, ale i pierwsze oznaki nowego w nim życia: handlarki z koszami pełnymi warzyw, trzymające pod pachą żywe kury i indyki, sklecona budka na Placu Trzech Krzyży, w której na miejscu oferowano pedicure i manicure, zatłoczone ulice, pierwsze tramwaje.

Zofia Chomętowska i Maria Chrząszczowa, obie zawodowe fotografki, dokumentowały Warszawę od wiosny 1945, niezależnie od siebie, choć czasem pracowały razem. Ich fotografie znalazły się później na zbiorowej wystawie "Warszawa oskarża!", przy której Chomętowska była zaangażowana ? wraz z Tadeuszem Przypkowskim byli odpowiedzialni za część fotograficzną.

Chomętowska, fotografująca 35 mm Leicą koncentrowała się na detalu i scenach rodzajowych, szukała często ujęć z góry, pozwalających na objęcie siatki ulic. Niektóre miejsca fotografowała kilkakrotnie o różnych porach roku. Szukała także kadrów identycznych z tymi, które w danych miejscach wykonała przed wojną. Chrząszczowa, pracując aparatem średnioformatowym 6x 6 cm, bardzo starannie budowała kompozycję, szukała scen i ujęć wyrazistych formalnie.

Wystawa - jak informują organizatorzy - jedynie sygnalizuje zawartość albumu, który składa się z kilku części: zawiera reprodukcje ręcznie zrobionego albumu przez Chrząszczową i zeszytów zrobionych przez Chomętowską; ma część albumową podzieloną na sektory, obejmujące teren od okolic ul. Spacerowej po getto i Nowe Miasto; w albumie są też teksty Sylwii Chutnik, Grzegorza Piątka i Karoliny Lewandowskiej.

Fotografki miały inne temperamenty, inaczej także potraktowały swoje dokumentacje. Maria Chrząszczowa dokonała ostrej selekcji i wybrała do rozpowszechniania wybrane, zwykle wysmakowane kadry, jej zbiór jest też mniejszy objętościowo. Zofia Chomętowska wykonała stykówki z wszystkich klatek, także nieostrych, dając pełną dokumentację swojego zapisu. Obie wkleiły zdjęcia do albumów, opisując je według własnej wiedzy i pamięci. Oba zbiory trafiły także do Muzeum Historycznego m.st. Warszawy (Chomętowska w 1979, Chrząszczowa na początku lat 80.), nie są jednak szerzej znane. Obecnie pozostające u osób prywatnych archiwa obu fotografek opracowywane są przez Fundację Archeologia Fotografii.

Ekspozycja przygotowana przez Fundacje Archeologii Fotografii i Dom Spotkań z Historią oraz publikacja albumu zostały zrealizowane dzięki dofinansowaniu ze środków m.st. Warszawy oraz Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Promocja albumu w DSH 3 listopada. Wystawa czynna do 13 listopada.

em