Startuje 5. edycja Gdynia Design Days, najważniejszego letniego festiwalu designu w Polsce i platformy dyskusji i wymiany doświadczeń dla projektantów. Nie jest to jednak impreza wyłącznie dla profesjonalistów. Obejmuje sześć wystaw, bogatą ofertę warsztatów - dla projektantów, studentów wzornictwa czy fanów designu w każdym wieku oraz panel biznesowy, wykłady specjalistów, projekcje filmowe, Super Sam Design, Gdyński Plener Projektowy oraz Spacery Szlakiem Gdyńskiego Modernizmu.
Jak mówią organizatorzy, jubileuszowa, piąta edycja Gdynia Design Days odchodzi od „designerskich gadżetów”. Organizatorów tym razem interesuje przede wszystkim dobrze zaprojektowana przestrzeń miejska ostatnich dwudziestu lat i to jak będzie się zmieniała przez lata następne. Sercem tegorocznej Gdynia Design Days będzie kontenerowy Terminal Designu, gdzie odbędą się warsztaty, wykłady, projekcje filmowe, panel biznesowy oraz Super Sam Design.
Kontenery jak klocki lego
Zdaniem organizatorów kontenery są świetnym budulcem, trochę przypominający dzieciństwo i budowanie z klocków, tyle że w większej skali. - Naszym zamierzeniem było pokazanie drogi, którą należy przejść podczas tworzenia projektu - mówi Monika Potorska z Pomorskiego Stowarzyszenia Projektantów PoCoTo, autorka projektu Terminalu Designu. Dzięki warsztatom uczestnicy poznają proces projektowania - od pomysłu po prototyp i zmaganie z oporną materią. - Następnym etapem jest produkcja - tu zapraszamy do przestrzeni projekcyjnej, w której odbędą się projekcje filmów o produkcji masowej oraz produkcji unikatowej. Wystawa pt.”Temat”, poprzez prezentację produktów, pokaże nam wiele twarzy designu oraz to, co inspiruje projektantów, czyli technologia, ekologia, moda, atmosfera, typografia - dodała.
Warsztaty dla każdego
Oferta festiwalu jest bardzo zróżnicowana. Są warsztaty dla dzieci i młodzieży, podczas których będzie można poznać podstawy projektowania i pobawić się designem. Projektanci mogą wziąć udział w warsztatach specjalistycznych, m.in. w pierwszej edycji Gdyńskiego Pleneru Projektowego. 13 lipca odbędzie się z panel biznesowy przygotowany z myślą o projektantach i firmach, które design wykorzystują w swojej działalności. Do tego projekcje filmowe, koncert, wystawy.
Od przydaśków, i wihajstrów po designerskie hity eksportowe
Wystawy, jakie można zobaczyć na festiwalu to "Ładny kraj" (7 lipca – 31 sierpnia), która będzie podsumowaniem tego, jak zmieniła się przestrzeń publiczna w Polsce w ostatnim dwudziestoleciu: od inwestycji finansowanych z Unii Europejskiej, przez porządkowanie dworców i lotnisk, po polską prezydencję w 2011 r. Wystawa pokaże polski design w różnych dziedzinach, w tym komunikacji miejskiej, ulic i placów, taksówek, aż po kosze na śmieci, znaczki pocztowe i dowody osobiste. Wystawa "Design innowacyjny. Rzeczy piękne i mądre" (7 lipca – 15 sierpnia) zaprezentuje wizjonerskie i innowacyjne prace młodych projektantów. "Bóg Humor Ojczyzna. Design rosyjski" (7 lipca – 31 lipca) odkryje przed nami Rosję i projekty, rosyjskich projektantów, które obalą stereotyp złotych klamek w willach oligarchów i szarej biedy na ulicach miast.
"Przydaśki, wihajstry, pipanty. Wynalazki domowe Polaków 1939-1989" (7 – 15 lipca) to ilustracja tezy, że „potrzeba jest matką wynalazku” a projektowanie to nie ornament, a zaspokajanie potrzeb. Od broni powstańczej z czasów okupacji, przez sztukowane narzędzia, meble, pojazdy powojennej biedy, domowe usprawnienia, maszyny do pędzenia bimbru, podziemne drukarnie ze stanu wojennego i produkcję badylarzy, prywaciarzy i chałupników. Na koniec wystawa "Made in Poland. Cudze chwalicie własnego nie znacie" (7 – 15 lipca) odpowie na pytanie, czy możemy być dumni z polskiego wzornictwa. Będzie na niej można zobaczyć przykłady naszych hitów eksportowych – produkty ambasadorów polskiego designu za granicą, którymi podbijamy świat.
Szczegóły na stronie www.gdyniadesigndays.eu.
Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny. Na niektóre obowiązuje rejestracja.
em, materiały prasowe
Kontenery jak klocki lego
Zdaniem organizatorów kontenery są świetnym budulcem, trochę przypominający dzieciństwo i budowanie z klocków, tyle że w większej skali. - Naszym zamierzeniem było pokazanie drogi, którą należy przejść podczas tworzenia projektu - mówi Monika Potorska z Pomorskiego Stowarzyszenia Projektantów PoCoTo, autorka projektu Terminalu Designu. Dzięki warsztatom uczestnicy poznają proces projektowania - od pomysłu po prototyp i zmaganie z oporną materią. - Następnym etapem jest produkcja - tu zapraszamy do przestrzeni projekcyjnej, w której odbędą się projekcje filmów o produkcji masowej oraz produkcji unikatowej. Wystawa pt.”Temat”, poprzez prezentację produktów, pokaże nam wiele twarzy designu oraz to, co inspiruje projektantów, czyli technologia, ekologia, moda, atmosfera, typografia - dodała.
Warsztaty dla każdego
Oferta festiwalu jest bardzo zróżnicowana. Są warsztaty dla dzieci i młodzieży, podczas których będzie można poznać podstawy projektowania i pobawić się designem. Projektanci mogą wziąć udział w warsztatach specjalistycznych, m.in. w pierwszej edycji Gdyńskiego Pleneru Projektowego. 13 lipca odbędzie się z panel biznesowy przygotowany z myślą o projektantach i firmach, które design wykorzystują w swojej działalności. Do tego projekcje filmowe, koncert, wystawy.
Od przydaśków, i wihajstrów po designerskie hity eksportowe
Wystawy, jakie można zobaczyć na festiwalu to "Ładny kraj" (7 lipca – 31 sierpnia), która będzie podsumowaniem tego, jak zmieniła się przestrzeń publiczna w Polsce w ostatnim dwudziestoleciu: od inwestycji finansowanych z Unii Europejskiej, przez porządkowanie dworców i lotnisk, po polską prezydencję w 2011 r. Wystawa pokaże polski design w różnych dziedzinach, w tym komunikacji miejskiej, ulic i placów, taksówek, aż po kosze na śmieci, znaczki pocztowe i dowody osobiste. Wystawa "Design innowacyjny. Rzeczy piękne i mądre" (7 lipca – 15 sierpnia) zaprezentuje wizjonerskie i innowacyjne prace młodych projektantów. "Bóg Humor Ojczyzna. Design rosyjski" (7 lipca – 31 lipca) odkryje przed nami Rosję i projekty, rosyjskich projektantów, które obalą stereotyp złotych klamek w willach oligarchów i szarej biedy na ulicach miast.
"Przydaśki, wihajstry, pipanty. Wynalazki domowe Polaków 1939-1989" (7 – 15 lipca) to ilustracja tezy, że „potrzeba jest matką wynalazku” a projektowanie to nie ornament, a zaspokajanie potrzeb. Od broni powstańczej z czasów okupacji, przez sztukowane narzędzia, meble, pojazdy powojennej biedy, domowe usprawnienia, maszyny do pędzenia bimbru, podziemne drukarnie ze stanu wojennego i produkcję badylarzy, prywaciarzy i chałupników. Na koniec wystawa "Made in Poland. Cudze chwalicie własnego nie znacie" (7 – 15 lipca) odpowie na pytanie, czy możemy być dumni z polskiego wzornictwa. Będzie na niej można zobaczyć przykłady naszych hitów eksportowych – produkty ambasadorów polskiego designu za granicą, którymi podbijamy świat.
Szczegóły na stronie www.gdyniadesigndays.eu.
Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny. Na niektóre obowiązuje rejestracja.
em, materiały prasowe