Witkacy przerażająco aktualny. Premiera w Teatrze Narodowym

Witkacy przerażająco aktualny. Premiera w Teatrze Narodowym

Dodano:   /  Zmieniono: 
Autoportret Witkacego z 1913 r. (MN,Warszawa, Wikipedia)
"Bezimienne dzieło" Witkacego, które właśnie 2 marca, w sobotę wchodzi na deski warszawskiego Teatru NArodowego, to jak to określił amerykański teatrolog i Witkacolog Daniel C. Gerould, „filozoficzny kryminał na temat sztuki i rewolucji". W inscenizacji Jana Englerta sztuka Witkacego staje się opowieścią o kryzysie, obojętności elit i wybuchu społecznych radykalizmów.
Inscenizacja Englerta, który po raz trzeci sięga po Witkacego - tym razem jako reżyser, w odróżnieniu od poprzednich spotkań ze sztuką Witkacego, jest przerażająco aktualna. Jak powiedział reżyser w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", cytaty z "Bezimiennego dzieła" brzmią niemalże jak nagłówki ze współczesnych polskich gazet.

"Bezimienne dzieło", określone przez Geroulda jako "cztery akty dość przykrego koszmaru" było dedykowane  krewniakowi i przyjacielowi autora, słynnemu antropologowi Bronisławowi Malinowskiemu. "Będąc sztuką o naturze siły twórczej, "Bezimienne dzieło" wielokrotnie porusza sprawę ścisłych związków między tworzeniem a zniszczeniem: 'Są artyści, którzy tworząc stwarzają pozytywne wartości w życiu, i są ci, którzy najistotniej tworzą niszcząc życie własne, a nawet innych" - cytuje Witkacego Gerould. Dla Witkacego równie destrukcyjna jest siłą rewolucji.

W spektaklu występują m.in.: Włodzimierz Press (Dr Plazmodeusz Blödestaug), Marcin Hycnar (Plazmonik Blödestaug),  Patrycja Soliman (Róża van der Blaast), Jerzy Radziwiłowicz (Pułkownik Manfred hr. Giers), Beata Ścibakówna (Księżna Barbara), Tomasz Sapryk (I Grabarz), Dominika Kluźniak (Klaudestyna de Montreuil), Grzegorz Małecki (Cynga), Mateusz Rusin (II Grabarz).

em, www.e-teatr.pl, mat. własne