„Gwiezdne Wojny” na morzu. W USA trwają manewry futurystycznego okrętu

„Gwiezdne Wojny” na morzu. W USA trwają manewry futurystycznego okrętu

Rozpoczęły się próby amerykańskiego niszczyciela typu Zumwalt. Okręt, o wyglądzie rodem z sagi „Star Wars” ma zostać w ciągu kilku lat wdrożony do służby czynnej w marynarce wojennej Stanów Zjednoczonych.

Galeria:
USS Michael Monsoor

Okręt USS Michael Monsoor nazwano na cześć poległego w Iraku żołnierza sił specjalnych Navy SEAL, pośmiertnie odznaczonego Medalem Honoru za ocalenie towarzyszy broni. 4 grudnia jednostka wypłynęła ze stoczni Bath Iron Works i jej manewry potrwają niecały tydzień. Po powrocie z rejsu próbnego, nastąpi wprowadzenie poprawek oraz usuwanie ewentualnych usterek. W przyszłości okręt ma zostać włączony w skład floty bojowej Stanów Zjednoczonych.

Przypuszcza się, że jednostka trafi do czynnej służby dopiero za kilka lat. Wymagane jest przeszkolenie załogi oraz zaopatrzenie futurystycznego okrętu w uzbrojenie. Pierwsza jednostka typu Zumwalt formalnie już trafiła do grona czynnych okrętów marynarki Stanów Zjednoczonych, w praktyce, ciągle trwa jej uzbrajanie. W 2019 roku flocie ma zostać przekazany kolejny Zumwalt o nazwie USS Lyndon B. Johnson. Trzy jednostki będą stanowić najbardziej futurystyczny element sił morskich USA.

Dawniej planowano budowę 32 okrętów wykorzystujących futurystyczną technologię. Niestety koszty okazały się na tyle wysokie, że poprzestano na trzech jednostkach. Zumwalty mają zostać w przyszłości wyposażone w potężną broń laserową oraz nowoczesne systemy zasilania, które wyprodukują dziesiątki tysięcy megawatów mocy. Będą również posiadały technologie uniemożliwiające wykrycie ich przez radary. Cały program budowy jednego egzemplarza okrętu szacowany jest na 22,5 miliarda dolarów.

Źródło: thediplomat.com, gdbiw.com