Ostre starcie Zbigniewa Bońka z Ryszardem Czarneckim. „Nie bredź. Zajmij się piłką”

Ostre starcie Zbigniewa Bońka z Ryszardem Czarneckim. „Nie bredź. Zajmij się piłką”

Zbigniew Boniek
Zbigniew Boniek Źródło:Newspix.pl / Piotr Matusewicz / PressFocus
Do niespodziewanej wymiany zdań doszło pomiędzy wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego, Ryszardem Czarneckim a Zbigniewem Bońkiem. Prezes PZPN skrytykował polityka. – Po prostu dałeś ciała – stwierdził. Na odpowiedź Czarneckiego nie trzeba było długo czekać. – Nie bredź. Zajmij się piłką – odparł.

Ryszard Czarnecki na Twitterze zamieścił link do wywiadu, w którym mówi m.in., że jest człowiekiem walki. – Walczyć więc będę do końca, żeby tłumaczyć moim kolegom i koleżankom posłom z różnych krajów, z różnych frakcji, że na ich oczach dzieją się praktyki podwójnych standardów – przekonywał.

Do publikacji wiceprzewodniczącego PE niespodziewanie odniósł się Zbigniew Boniek. „Ryszard gadasz, gadasz, ale tu nie chodzi o poglądy, tylko po prostu dałeś ciała. Mam Ci wyciągnąć wywiad (TV) jak jechałeś równo z naszą kochaną Polską? Czyli Ty mogłeś a Ona nie? Poza tym porównanie użyte naprawdę słabe – napisał prezes PZPN.

twitter

Czarnecki nie czekał długo z odpowiedzią na taki komentarz. „Zajmij się Zbyszku wreszcie piłką, a jak chcesz się zająć polityką - to będziesz oceniany jak polityk. Nigdy nie atakowałem Polski, nie bredź – odparł.

Boniek nie dawał za wygraną i zakończył dyskusję z humorem. „Dzięki za podpowiedź, wezmę sobie Twoje wskazówki do serca. Lubię słuchać mądrych ludzi.Tak dobrze? Podoba Ci się?” – odpisał prezes PZPN.

twitter

„Pani von Thun und Hohenstein wystąpiła w roli donosicielki”

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki w rozmowie z portalem Niezależna.pl, wypowiedział się w sprawie udziału europosłanki PO Róży Thun w reportażu przygotowanym przez niemiecką telewizję ZDF. – Pani von Thun und Hohenstein wystąpiła w roli donosicielki na własny kraj, co nie jest tak bardzo zaskakujące skoro wiadomo, że wcześniej była ambasadorem UE w Polsce, a więc reprezentowała interesy Unii, a potem ruchem konika szachowego przeskoczyła na funkcję europosła z Polski, reprezentującego rzekomo Polskę w Brukseli – stwierdził polityk. – Wydaje jej się, że cały czas czuje się przedstawicielem UE w Polsce, a nie odwrotnie – dodał.

Według Czarneckiego, opozycja ma „tradycję donoszenia na własny kraj”. – To co robią niektóre partie opozycyjne, to wypisz wymaluj działania rodem ze średniowiecza, kiedy ich poprzednicy kłaniali się obcym dworom, domagając się interwencji i obalenia legalnych władz – stwierdził europoseł PiS. – Podczas II Wojny Światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein i niestety wpisuje się ona w pewną tradycję. Miejmy nadzieję, że wyborcy to zapamiętają i przy okazji wyborów wystawią jej rachunek – wypowiedział się w sprawie europosłanki Czarnecki.

Będą konsekwencje?

Wiceprzewodniczący PE podtrzymał swoje stanowisko jeszcze w późniejszych wystąpieniach, a udział Róży Thun w dokumencie określił mianem „skandalicznego”. W czwartek 11 stycznia przewodniczący EPP w imieniu całej grupy parlamentarnej zwrócił się do Antonio Tajaniego o wyciągnięcie konsekwencji wobec Ryszarda Czarneckiego. Rzeczniczka PE Marjory Van Den Broeke przekazała, że szef europarlamentu Antonio Tajani będzie rozmawiał w Strasburgu z liderami grup politycznych PE na temat ich listu ws. wypowiedzi wiceszefa PE Ryszarda Czarneckiego o posłance Róży Thun.

Źródło: WPROST.pl