Google przeprasza za błędy w tłumaczeniu orędzia Morawieckiego

Google przeprasza za błędy w tłumaczeniu orędzia Morawieckiego

Mateusz Morawiecki
Mateusz MorawieckiŹródło:YouTube / Kancelaria Premiera
W sieci zawrzało po tym, jak we wczorajszym oświadczeniu premiera Mateusza Morawieckiego, pojawiły się błędy w tłumaczeniu. Jak się okazuje, wina ma leżeć po stronie firmy Google, a nie jak przypuszczano, Kancelarii Premiera.

Zamieszanie spowodowane było kilkoma błędami w tłumaczeniu zamieszczonego w serwisie YouTube orędzia Mateusza Morawieckiego. Premier odniósł się do nowelizacji ustawy o IPN, która wywołała dużo kontrowersji. Przypomnijmy, że ustawa zakłada karanie każdego, kto przypisze polskiemu narodowi lub polskiemu państwu odpowiedzialność za zbrodnie popełniane podczas II wojny światowej przez III Rzeszę.

Przesłanie orędzia zostało zniekształcone przez groteskowy błąd w tłumaczeniu. Premier powiedział bowiem, że „obozy, w których wymordowano miliony Żydów, nie były polskie”. Internauci, którzy włączyli angielskie podpisy przeczytali z kolei, że obozy były polskie. Kancelaria Premiera wydała komunikat, w którym doszukuje się błędów po stronie serwisu YouTube.

twitter

W rozmowie z Wirtualną Polską, Adam Malczak z firmy Google przeprosił za błędy w tłumaczeniu. Malczak potwierdza to, co wcześniej w komunikacie napisała Kancelaria Premiera.

– Błąd spowodowany był przez automatyczne tłumaczenie na YouTube, za co przepraszamy – powiedział Malczak. Z kolei Bolesław Breczko, dziennikarz WP Tech podkreślił, że automatyczna transkrypcja „ze słuchu” przez automat jest niedostępna dla języka polskiego. Dodał, że jeśli angielskie napisy pod orędziem premiera zostały przetłumaczone automatycznie, to błąd pojawił się w momencie tworzenia przez kogoś polskich napisów.

Czytaj też:
Wpadka Kancelarii Premiera. Chodzi o tłumaczenia orędzia premiera Morawieckiego

Źródło: Wirtualna Polska