Pacjent czekał na SOR-ze 5 dni. Nie było dla niego miejsca na oddziale

Pacjent czekał na SOR-ze 5 dni. Nie było dla niego miejsca na oddziale

Szpital, zdjęcie ilustracyjne
Szpital, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fotolia / fot. VILevi
W niedziele na SOR-ze w Szpitalu Bielańskim w Warszawie 23 pacjentów czekało ponad dobę na przyjęcie do szpitala. Rekordzista na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym spędził 5 dni.

O konieczności wysłania pacjenta na oddział lekarzy dyżurny zdecydował już we wtorek 13 sierpnia. Jednak na szpitalnym oddziale nie było miejsc. Chory leżał na SOR-ze do niedzieli.

– Rzeczywiście była taka sytuacja, ale pacjent był skonsultowany, otrzymywał leki. Nie było żadnych zaniedbań jeśli chodzi o opiekę nad pacjentem – powiedział Faktom TVN dr Piotr Kryst, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Szpitalu Bielańskim w Warszawie.

Dyrekcja podkreśla, że pacjent cały ten czas leżał na łóżku. Jednak SOR, czyli Szpitalny Odział Ratunkowy nie jest przystosowany do długotrwałego leczenia ludzi, a jego zadanie to ratowanie pacjentów, którzy znaleźli się w stanie nagłego zagrożenia zdrowia.

– Ten SOR i szpital nie są z gumy. Wszyscy pacjenci są uprzedzani o ewentualnym czasie oczekiwania. Każdego pacjenta trzeba zbadać. Wszystkim, w zależności od ich stanu trzeba zrobić określoną liczbę badań laboratoryjnych i diagnostycznych. Ustalić wstępne rozpoznanie i w zależności od niego ustalić, co dalej z pacjentem – powiedział radiu RDC dr Kryst.

Rzeczniczka pogotowia ratunkowego Elżbieta Weinzieher tłumaczy, że jednym z problemów SORów jest ich nadużywanie przez pacjentów. – Wiele osób, które tam trafia, nie jest w stanie krytycznym. Pacjenci trafiają na SOR sami. O różnej porze dnia i nocy z rożnymi dolegliwościami. Rzadko są to ostre dolegliwości, ponieważ przychodzą o własnych siłach lub są dotransportowani przez rodziny – mówi Weinzieher.

Rozwiązaniem problemu, który już w maju zapowiadał minister zdrowia Łukasz Szumowski jest utworzenie na SOR-ach specjalnych gabinetów dla pacjentów z mniejszymi dolegliwościami. Poprzednie rządy unikały takiego rozwiązania, obawiając się, że zwiększy ono tłok na Odziałach Ratunkowych i starały się wręcz przeciwnie, ograniczać role szpitali, przenosząc jak najwięcej zadań ochrony zdrowia na lekarzy rodzinnych i specjalistów.

Jak zapowiadał w maju minister, gabinety dla mniej chorych pacjentów mają pojawić się na SOR-ach do końca października.

Czytaj też:
Przez Tatry przeszła burza, piorun uderzył w Giewont. Są ofiary śmiertelne

Źródło: TVN / RDC