Internet potęgą jest i basta

Internet potęgą jest i basta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gdyby internet był klasyfikowany jako osobna gałąź gospodarki, w USA wyprzedziłby już pod względem udziału w PKB cały sektor państwowy, rolnictwo, a nawet budownictwo 123RF 
Ani budownictwo, ani rolnictwo nie dokładają do amerykańskiego PKB tyle, ile internet. W Wielkiej Brytanii jest on już jednym z filarów gospodarki,  odpowiadającym aż za 8,3 proc. brytyjskiego PKB.
Gdyby internet był klasyfikowany jako osobna gałąź gospodarki, w USA wyprzedziłby już pod względem udziału w PKB cały sektor państwowy, rolnictwo, a nawet budownictwo ? wynika z najnowszego raportu Boston Consulting Group. W 2010 r. ten biznes przyniósł amerykańskiej gospodarce 684 mld dol., co stanowi 4,7 proc. PKB. Tymczasem udział wspomnianego już sektora państwowego wyniósł tylko 4,3 proc. Sprzedaż w sieci stanowi już 5 proc. całego handlu detalicznego w USA.

Myli się jednak ten, kto uważa, że Stany Zjednoczone wciąż są światowym liderem pod względem udziału internetu w gospodarce. Palmę pierwszeństwa dzierży Wielka Brytania. Udział internetu stanowi 8,3 proc. tamtejszego PKB. Na kolejnym miejscu Boston Consulting Group sklasyfikowało Koreę Południową (7,3 proc.), a dalej Chiny (5,5 proc.). Stany Zjednoczone dzielą miejsce czwarte z Japonią.

Boston Consulting Group prognozuje, że biznes internetowy będzie rósł w krajach należących do grupy G20 w średnim tempie 10 proc. rocznie aż do 2016 r. Przy tym w krajach rozwijających się, takich jak Indie czy Argentyna, tempo będzie dwa razy szybsze niż w gospodarkach dojrzałych.

Polska na razie wypada słabo w tej konkurencji. Gospodarka internetowa w 2009 r. osiągnęła wartość 35,7 mld zł, czyli 2,7 proc. PKB. Z takim wynikiem internet przeskoczył jedynie górnictwo. Jednak nasz kraj ma pod tym względem duży potencjał ? napisano w raporcie Boston Consulting Group opublikowanym w maju zeszłego roku. Prognoza mówi, że biznes związany z internetem w 2015 r. rozrośnie się do rozmiarów 4 proc. PKB.