USA kontra Apple i wydawcy e-booków

USA kontra Apple i wydawcy e-booków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pozew dotyczy Apple’a oraz pięciu dużych wydawnictw: Hachette, HarperCollins, Macmillan, Penguin oraz Simon & Schuster, które zostały oskarżone o ustalanie cen elektronicznych wersji książek przeznaczonych na iPada 123RF
Departament Sprawiedliwości USA pozwał technologicznego giganta Apple oraz największe amerykańskie wydawnictwa, oskarżając je o zmowę cenową e-booków wydawanych na iPada.
Pozew dotyczy Apple’a oraz pięciu dużych wydawnictw: Hachette, HarperCollins, Macmillan, Penguin oraz Simon & Schuster, które zostały oskarżone o ustalanie cen elektronicznych wersji książek przeznaczonych na iPada. Trafił on do sądu w Nowym Jorku w środę rano, dzień wcześniej Apple osiągnął na giełdzie wartość 600 mld dol., co potwierdziło pozycję koncernu jako najdroższej firmy świata.

Apple i wydawnictwa Macmillan oraz Penguin odmówiły uczestnictwa w rozmowach ugodowych i zaprzeczają udziałowi w zmowie cenowej, donosi Bloomberg, powołując się na źródła zaznajomione ze sprawą. Twierdzą one, że umowa między Apple’em a wydawcami jest rezultatem konkurencji na rynku e-booków, który został zdominowany przez firmę Amazon. Według informatorów Bloomberga wydawnictwa Hachette, HarperCollins oraz Simon & Schuster chcą uniknąć kosztownej batalii sądowej, dlatego podjęły ugodowe rozmowy. Jednak przedstawiciele obu stron konfliktu odmawiają oficjalnych deklaracji w tej sprawie.

O co całe zamieszanie? Chodzi o korzystny dla Apple’a oraz wydawnictw tzw. model agencyjny, który pozwala wydawcom ? nie sprzedawcom ? ustalać ostateczne ceny e-booków.

Elektroniczne książki sprzedawane są według innych reguł niż drukowane. Dla większości fizycznych książek ustala się cenę hurtową, która stanowi zwykle połowę ceny okładkowej. Sprzedawca decyduje, ile ostatecznie zapłaci za nią klient. Ten model początkowo został zaadaptowany dla e-booków, ale zmienił się po wprowadzeniu tzw. umów agencyjnych. Według tego schematu to wydawnictwo ustala cenę za książkę, która z kolei jest przekazywana agentowi. Jeśli uda mu się ją sprzedać, dostaje 30 proc. zysku. Umowy agencyjne miały chronić przed agresywną polityką Amazona, który mocno obniżał ceny książek, aby pozyskać nabywców swojego czytnika e-booków Kindle.

Amerykański rząd uważa jednak tego typu rozwiązanie za nadużycie i dąży do powrotu starego modelu hurtowego, który pozwalał detalistom takim jak np. Amazon na ustalanie ostatecznych cen, z którymi styka się klient.

Wątpliwości co do zgodności z prawem tzw. umów agencyjnych ma też Komisja Europejska. W grudniu ubiegłego roku rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie, które jest w toku.