Polacy zmieniają stosunek do reklamy

Polacy zmieniają stosunek do reklamy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Konsumenci najczęściej, bo aż 847 razy, skarżyli się na wizerunek płci w reklamie 123RF 
Polaków coraz mniej oburza golizna w reklamie. Coraz częściej natomiast skarżą się na reklamy, które wprowadzają w błąd, są nierzetelne lub po prostu oszukują.
Związek Stowarzyszeń Rada Reklamy, organizacja odpowiadająca za samoregulację branży reklamowej w Polsce, podsumował skargi, które wpłynęły do niego w ubiegłym roku. W sumie było ich 1053, czyli o prawie 400 mniej niż w 2010 r. 1050 skarg wniosły osoby prywatne, 3 ? przedsiębiorcy.

Konsumenci najczęściej, bo aż 847 razy, skarżyli się na wizerunek płci w reklamie, 71 razy wskazywali na wprowadzanie w błąd. Dość często narzekali też na szkodliwy wpływ reklam dla małoletnich, agresję oraz dyskryminację.

W przypadku 811 skarg Komisja Etyki Reklamy uznała, że został naruszony kodeks etyki reklamy, zgadzając się tym samym ze skarżącymi, 60 skarg zostało oddalonych. W przypadku 17 reklam komisja zaleciła wprowadzenie zmian w celu usunięcia naruszeń.

? Nie jesteśmy urzędem, więc w stosunku do reklamodawców, którzy naruszają pewne zasady, nie dysponujemy żadnymi administracyjnymi narzędziami przymuszenia ich do wprowadzenia zmian. W 90 proc. nasze interwencje okazały się jednak skuteczne, a reklamodawcy dostosowują się do naszych próśb i zaleceń ? mówi Drozdowski.

Najbardziej oprotestowaną reklamą ubiegłego roku okazał się plakat centrum handlowego Maximus, który przedstawiał kobietę z opuszczoną bielizną i napisem: 'Opuszczamy na Maxa'. Zdaniem skarżących reklama ta była seksistowska, w zestawieniu z zamieszczonym zdjęciem nasuwa jednoznaczne seksualne skojarzenia i uwłacza godności kobiet. Komisja Etyki Reklamy zgodziła się z tymi argumentami i uznała, że reklama narusza dobre obyczaje.

70 skarg wpłynęło w roku 2011 na kampanię firmy Home.pl. Reklama internetowa opatrzona została zdjęciem trzech kobiet ubranych jedynie w czarną bieliznę i hasłami: 'Obiecujące domeny', 'Zarejestruj... a zobaczysz więcej', 'Ty rejestrujesz, licznik się kręci, a my odsłaniamy naszą zmysłową naturę...', 'Kolejne zdjęcie od: 10 000 zarejestrowanych domen'. Zdaniem skarżących wizerunek kobiet został wykorzystany bez jakiegokolwiek związku z reklamowanym produktem, a firma seksistowską reklamą próbuje przyciągnąć uwagę odbiorcy. Również w tym przypadku Komisja Etyki Reklamy uznała, że reklama nie mieści się w ramach przyjętych norm etycznych.

Sporo skarg było też na kampanię programu antywirusowego Norton prowadzoną na nośnikach reklamy zewnętrznej. Plakat przedstawiał wytatuowanego mężczyznę. Zdaniem skarżących napis 'Pracownik po wyroku' sugeruje, że człowiek z tatuażami jest gorszy, i zraża pracodawców do wytatuowanych pracowników. W tym przypadku jednak Komisja Etyki Reklamy nie zgodziła się z zarzutami i uznała, że normy kodeksu nie zostały naruszone.

? Od kilku lat wyraźnie widać zmianę nastawienia Polaków do pewnych treści w reklamie. Jeśli skarżą się na takie, które zawierają podtekst erotyczny, to raczej wskazują na seksizm lub dyskryminację, a nie na inne treści ? podsumowuje Drozdowski.