Brzmi niepoważnie, ale tak naprawdę sprawa jest bardzo poważna. Istotna część niemieckiego przemysłu rozrywkowego kluby może mieć spore problemy. Wszystko przez podwyżkę opłat tantiemowych.
W sobotę zaraz po północy w wielu niemieckich klubach zakończono imprezy. Nie chodziło o brak zainteresowania (na to w Niemczech zawsze można liczyć), ale o strajk właścicieli klubów, którzy nie godzą się na nowy system opłat tantiemowych proponowanych przez niemiecką agencję GEMA.
Agencja GEMA twierdzi, że jej nowy system taryf, który wejdzie w życie w 2013 r., będzie bardziej sprawiedliwy ? pozwoli na płacenie proporcjonalnie do liczby gości. Nie podoba się to dużym graczom na rynku, którzy będą zmuszeni do płacenia nawet 1,5 tys. euro za weekend więcej niż do tej pory.
Jak na razie protest uderza w bywalców klubów, a nie w agencję GEMA. Na walkę z nią sposobu jeszcze nie wymyślono.
Agencja GEMA twierdzi, że jej nowy system taryf, który wejdzie w życie w 2013 r., będzie bardziej sprawiedliwy ? pozwoli na płacenie proporcjonalnie do liczby gości. Nie podoba się to dużym graczom na rynku, którzy będą zmuszeni do płacenia nawet 1,5 tys. euro za weekend więcej niż do tej pory.
Jak na razie protest uderza w bywalców klubów, a nie w agencję GEMA. Na walkę z nią sposobu jeszcze nie wymyślono.