Tlen wchodzi na giełdę

Tlen wchodzi na giełdę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grupa o2.pl ogłosiła, że zamierza wejść na Giełdę Papierów Wartościowych. Uzyskane w ten sposób środki chce przeznaczyć na rozbudowę portfolio, w tym również przez akwizycję. Plany te specjalnie dla Businesstoday.pl komentuje Maciej Teliszewski, prezesa zarządu ClickAd: Zapewne wycenia swoje aktywa wyżej niż potencjalni inwestorzy z innych źródeł (...) Akwizycja nie musi oznaczać skupienia się na serwisach, portalach, wortalach.

? Zależy nam, aby akcje Grupy o2 były plasowane w możliwie najlepszym momencie, dlatego głównym wyznacznikiem najbliższych działań będzie aktualna koniunktura na rynku. Środki od inwestorów przeznaczymy na rozwój posiadanych oraz tworzenie nowych serwisów poszerzających naszą aktualną ofertę reklamową. Ponadto nie wykluczamy przejęć interesujących podmiotów z naszej branży ? komentuje Jacek Świderski, współzałożyciel i członek zarządu Grupy o2.

W portfolio Grupy o2 SA znajduje się ok. 70 serwisów internetowych, wśród których najpopularniejsze są: o2.pl, Pudelek.pl, Wrzuta.pl, Kafeteria.pl. Łączna miesięczna liczba użytkowników tych serwisów to blisko 10 mln (dane na podstawie badania Megapanel PBI/Gemius). Wchodząca również w skład tego portfolio poczta o2 jest obecnie użytkowana przez blisko 5 mln internautów.

O komentarz poprosiliśmy Macieja Teliszewskiego, prezesa zarządu ClickAd.

? Uważam, że wejście na giełdę to indywidualna decyzja właściciela każdej firmy co do wyboru metod pozyskania kapitału niezbędnego do osiągnięcia celów, jakie sobie postawił. W przypadku o2 wiadomo było, że właściciel firmy poszukuje kapitału, i prawdę powiedziawszy, to jego święte prawo ? bez znaczenia, na co ten kapitał chce pozyskać: czy na wyjście ze spółki w skrajnym wypadku, czy na jej dalszy rozwój wraz z nim. To już jest umowa wyłącznie między właścicielem spółki a inwestorem. Wiadomo też, że skoro właściciel wybrał drogę przez giełdę, to nie znalazł lub nie otrzymał wystarczająco atrakcyjnej i efektywnej oferty z innych źródeł pozyskiwania kapitału. Jak każdy właściciel spółki wybiera taką ofertę, która według niego jest najbardziej efektywna i najbardziej przez to akceptowalna.

Wszystko zależy od przesłanek, którymi kieruje się właściciel firmy. Skoro zdecydował się na oddanie części spółki inwestorom poprzez giełdę, a tym samym kontroli nad spółką rynkowi publicznemu, oznacza to, że uznał, iż jest to metoda dla spółki lepsza niż inne.
Zapewne wycenia swoje aktywa wyżej niż potencjalni inwestorzy z innych źródeł, więc uznaje, że udowodnienie tego publiczności w obiegu inwestycyjnym publicznym będzie działaniem efektywniejszym niż inne metody doinwestowania spółki. Co do odpowiedniego momentu ? a na jakiej podstawie można stwierdzić, czy jest to dobry moment, czy zły? Przeszłość już się wydarzyła i się nie powtórzy. Realia biznesowe nieustannie ulegają zmianie. Zadaniem właściciela jest zbudowanie oferty w taki sposób, aby pokazać inwestorom, że to najlepszy wybór, najlepszy ruch. A czy rzeczywiście tak jest, to pokaże przyszłość. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy tak się stanie, czy też nie ? gdybym wiedział takie rzeczy, to nie byłbym przedsiębiorcą branży online i technologii, tylko najbardziej znanym na świecie inwestorem giełdowym. Na miejscu właściciela skupiłbym się na tym, aby swoją ofertę uczynić możliwie atrakcyjną, i na uwiarygodnieniu tej atrakcyjności. W takiej sytuacji każdy moment jest dobry.


Akwizycja w przypadku Grupy o2, jak również każdego podmiotu działającego w branży online ? a mam tu na myśli zarówno branżę internetową, jak i mobile ? po zdobyciu środków z rynku publicznego wcale nie musi oznaczać skupienia się na serwisach, portalach, wortalach etc. Być może pieniądze zostaną przeznaczone na zakup technologii lub podmiotów, które w inny sposób podniosą wycenę spółki i zwiększą jej siłę rynkową, a które na pierwszy rzut oka mogą wcale nie mieć nic wspólnego z podstawową działalnością spółki. Z całą pewnością prospekt inwestycyjny opisze w detalach na akceptowalnym dla właściciela poziomie, na co środki zostaną przeznaczone. Natomiast nawet ta strategia zapisana w prospekcie może ulec zmianie, ponieważ jak każdy rozsądny właściciel będzie prawdopodobnie dostosowywał spółkę do tego, co się dzieje na rynku, i reagował stosownymi do tego inwestycjami. Dlatego też sądzę, że właściciel grupy o2 zdobyte środki przeznaczy w sposób transparentny na akwizycje takich przedsięwzięć, które w jego mniemaniu zagwarantują mu najlepszą stopę zwrotu. Tego z całą pewnością ja bym się trzymał.