Wielka Brytania. Wimbledon odwołany pierwszy raz od II wojny światowej

Wielka Brytania. Wimbledon odwołany pierwszy raz od II wojny światowej

Tenis
TenisŹródło:Fotolia / Autor: Mikael Damkier
Pandemia koronawirusa odciska swoje piętno także na świecie sportu. Na następny rok przeniesiono piłkarskie mistrzostwa Europy oraz letnie igrzyska olimpijskie, a przerwa w śledzeniu zmagań czeka także fanów tenisa.

Najpierw kibice tenisa dowiedzieli się o przełożeniu French Open, który początkowo był zaplanowany na maj. Tenisiści ostatecznie zmierzą się w turnieju na przełomie września i października, co i tak jest dającym nadzieję rozwiązaniem zarówno dla kibiców, jak i samych sportowców. Nieco mniej optymistycznie wyglądają ostatnie wieści z Wielkiej Brytanii – po raz pierwszy od II wojny światowej odwołano Wimbledon, czyli jedną z najbardziej prestiżowych imprez sportowych na świecie. Turniej zaliczany do Wielkiego Szlema miał odbyć się w dniach 29 czerwca-12 lipca, ale został odwołany – podało BBC.

Jak przekazał Ian Hewitt stojący na czele All England Lawn Tennis Club, decyzja o odwołaniu Wimbledonu nie została podjęta pochopnie. – Zrobiliśmy to z najwyższym szacunkiem dla zdrowia publicznego oraz dobrego samopoczucia wszystkich tych, którzy tworzą Wimbledon – powiedział. Tym samym tenisistów czeka dłuższa przerwa od rywalizacji. Zagrożone są zarówno zaplanowane na połowę sierpnia turnieje w Toronto i Montrealu, a US Open, który teoretycznie ma rozpocząć się 31 sierpnia, może zostać przesunięty na inny termin.

Koronawirus w Wielkiej Brytanii

Departament Zdrowia i Opieki Społecznej przekazał, że oficjalna liczba ofiar śmiertelnych zatrzymała się w Wielkiej Brytanii na 2 352. W komunikacie władz podkreślono, że mowa tu o wzroście o 563 przypadki śmierci w ciągu doby. We wtorek brytyjska opinia publiczna dowiedziała się o śmierci dwóch nastolatków, którzy zachorowali na COVID-19. Ujawniono, że jeden ze zmarłych, 13-letni chłopiec, nie miał żadnych inny problemów ze zdrowiem. Łącznie liczba zakażonych w Wielkiej Brytanii wynosi już 29 474 osoby. W kraju tym w ciągu tygodnia odnotowano wzrost aż o 20 tys. przypadków.

Jak donoszą władze Wielkiej Brytanii, obecnie wysiłki służb skoncentrowane są na przebadaniu pod kątem SARS-COV-2 wszystkich pacjentów w szpitalach. Poinformowano też, że 15 proc. testów poświęconych zostanie na sprawdzenie pracowników szpitali. Brytyjski sekretarz zdrowia Matt Hancock podkreślał, że wszelkie wolne moce przerobowe zostaną wykorzystane do badania osób walczących z pandemią na pierwszej linii frontu. Ten sam komunikat powtarzał w środę 1 kwietnia rzecznik premiera Borisa Johnsona. – Nie ukrywamy, że chcemy przeprowadzać więcej testów i pracujemy wspólnie z National Health Service oraz Public Health England, by upewnić się, że do tego dojdzie – przekazał.

Czytaj też:
Tygrys Mike'a Tysona zaatakował kobietę. „Gdy zobaczyłem, co zrobił z jej ręką...”