Radwański o Navratilovej: Nie można tak ostro krytykować publicznie

Radwański o Navratilovej: Nie można tak ostro krytykować publicznie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Radwański (fot. MICHAL NOWAK / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
- Nie można tak ostro krytykować publicznie. Swojej baby trzeba bronić. Co innego, gdyby to było w cztery oczy - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Robert Radwański. Ojciec najlepszej polskiej tenisistki odniósł się w ten sposób do krytyki, która po nieudanym Australian Open spadła na Agnieszkę Radwańską z ust Martiny Navratilovej.
Słynna tenisistka, która jest członkiem sztabu krakowianki, po porażce w 1/8 finału z Venus Williams nie szczędziła Radwańskiej ostrych słów. - Nie można tak ostro krytykować publicznie. Swojej baby trzeba bronić. Co innego, gdyby to było w cztery oczy. Nie chcę być uszczypliwy, ale chyba tylko sam Bóg wie, co jest w DNA pani Navratilovej. Wyszło na to, że Agnieszka zagrała skandalicznie. Zgodzę się, słabo grała, bojaźliwie, ale przecież to była Venus Williams - skomentował zachowanie Czeszki Radwański.

Radwański "przy okazji" skrytykował pracę pierwszego trenera córki, Tomasza Wiktorowskiego. - Sam ruch wzięcia Navratilovej do drużyny był bardzo dobry. Tyle że potrzebna jest większa rewolucja, trzeba wymienić prawie cały sztab. Mówię to od dwóch lat: musi przyjść profesjonalny trener z WTA lub ATP - stwierdził.

"Gazeta Wyborcza"