Know-how

Dodano:   /  Zmieniono: 
Serce na baterie. Każdego roku 100 tys. Amerykanów oczekuje na przeszczepienie serca. Większość z nich nie ma szans dożyć operacji, ponieważ od dawców pozyskiwanych jest zaledwie 2 tys. organów rocznie. Rozwiązaniem problemu byłoby zbudowanie urządzenia zastępującego niesprawne serce. Prace nad nim trwają już prawie pół wieku, ale dopiero ostatnio stworzono aparat o takich rozmiarach, by zmieścił się w klatce piersiowej. Abiocor, produkt firmy Abiomed z Massachusetts, rozmiarami przypominający grejpfrut, zbudowany jest z tytanu i poliuretanu i waży około kilograma. Napędzane silniczkiem pompy hydrauliczne otwierają i zamykają dwie komory. Układ uzupełniono o elektroniczne urządzenie regulujące tempo pracy Abiocoru. Sztuczne serce napędzane jest dwiema bateriami: wewnętrzna może pracować pół godziny, a zewnętrzna, noszona przy pasku, wystarcza na cztery godziny. Konstruktorzy wiążą z wynalazkiem duże nadzieje: już w lecie tego roku zamierzają rozpocząć testy z udziałem pięciu ochotników. Jeśli rezultaty okażą się obiecujące, będą się ubiegać o pozwolenie na wprowadzenie produktu na rynek. Ma to nastąpić mniej więcej za trzy lata.

Przed atakiem. Epilepsja jest jednym z powszechniejszych schorzeń neurologicznych, lecz w wielu wypadkach jej przyczyny pozostają nieznane. Co gorsza, stosowane metody terapii nie skutkują aż u 25 proc. chorych. Ostatnio uczeni skoncentrowali się na szukaniu zmian w pracy mózgu zapowiadających atak epilepsji. Wykorzystywane przez nich modele oparte na matematycznej teorii chaosu umożliwiały tylko wychwycenie anomalii pojawiających się tuż przed napadem. Posługując się tradycyjną metodą badania aktywności mózgu za pomocą elektroencefalografu, Brian Litt i jego współpracownicy z University of Pennsylvania Medical Center zidentyfikowali aberracje występujące znacznie wcześniej. W testach wzięło udział pięciu pacjentów, którzy z powodu przygotowań do operacji nie przyjmowali leków przeciwdrgawkowych. Dzięki wszczepieniu chorym elektrod naukowcy przez czternaście dni śledzili aktywność ich fal mózgowych. Odkryli w ten sposób nietypowe wyładowania trwające 15-30 minut, które powtarzały się z rosnącą częstotliwością, co prowadziło najpierw do krótkich asymptomatycznych napadów padaczkowych w pewnych punktach mózgu, a następnie do ataków pełnoobjawowych. W wypadku niektórych pacjentów od pojawienia się pierwszych wyładowań do ataku upływało nawet siedem godzin. Naukowcy są przekonani, że badania te ułatwią skonstruowanie urządzenia tłumiącego nietypowe wyładowania i zapobiegającego w ten sposób napadom drgawek.

Opierzony dinozaur. Doskonale zachowane skamieniałe szczątki pierwszego opierzonego dinozaura można oglądać w Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku. Zwierzę zostało znalezione ubiegłej wiosny przez rolników w złożach Liaoning w północno-wschodnich Chinach. Na stanowisku tym w mule będącym pozostałością po słodkowodnych jeziorach odkryto wiele skamieniałych okazów ryb, ptaków, owadów, gadów, a nawet roślin. Dromeozaur, bo do takiego rodzaju zaliczono znalezionego dinozaura, był 60-centymetrowym drapieżnikiem poruszającym się na dwóch nogach. Żył 126-147 mln lat temu i przypominał przerośniętą kaczkę o dużej głowie i zębatej paszczy. Pióra pokrywające jego ciało nie służyły do lotu - górne kończyny były zbyt krótkie, by zwierzę wzbiło się w powietrze. Jak uważa Mark Norell, szef działu paleontologii i autor raportu poświęconego dinozaurowi, upierzenie stanowiło raczej ochronę przed zimnem. Uczony twierdzi, że taka była jego pierwotna funkcja, a lot umożliwiło znacznie później. Znalezisko może się okazać pierwszym rozstrzygającym dowodem na poparcie tezy, że ptaki pochodzą od prehistorycznych gadów.

Sztuczna krew. Japońscy naukowcy z uniwersytetów w Waseda i Keio donoszą, że udało im się stworzyć sztuczne komórki krwi. Jest to znaczące osiągnięcie, gdyż struktura tego płynu ustrojowego umożliwia przenoszenie tlenu. Jeśli hemoglobina nie jest upakowana w krwinkach, transportuje tlen znacznie mniej efektywnie. Do tej pory radzono sobie z tym problemem, pozyskując krew od dawców. Niestety, może być ona przechowywana tylko przez trzy tygodnie. Sztuczne krwinki, nazwane pęcherzykami hemoglobinowymi (haemoglobin vesicles), mają ścianki zbudowane z tłuszczu. Transportują tlen równie sprawnie jak żywe, a przy tym można je przechowywać aż przez dwa lata. O tym, że w pełni zastępują krew, świadczy fakt, że naukowcom udawało się utrzymać przy życiu szczury, u których 90 proc. krwi zastąpiono nowym preparatem.
Prof. Eishun Tsuchida, szef zespołu, oświadczył, że uczeni gotowi są rozpocząć badania kliniczne.

Więcej możesz przeczytać w 19/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Opracował: